Nowy zakład będzie oczyszczał ścieki z Quayside i West Don Lands - byłych stref przemysłowych, które w ostatnich latach zostały poddane przebudowie i stały się eleganckimi dzielnicami mieszkalnymi. Oczyszczalnia mieści się na wąskim fragmencie terenu o nieregularnym kształcie, w którego sąsiedztwie znajdują się autostrady, linie kolejowe oraz kanał.

Instalacja do oczyszczania wód opadowych – ale nie tylko

Inwestorzy, Waterfront Toronto i Toronto Water, chcieli, aby powstał przełomowy budynek, który pomógłby zasygnalizować powstanie nowej i wyróżniającej się dzielnicy miasta – podkreślili architekci. Osiągnięcie tego wymagało projektu o koncepcyjnej jasności i rygorze.

Obiekt składa się z trzech głównych elementów:

  • najbardziej wyróżniającym się jest sama oczyszczalnia – o powierzchni 600 m2 – wyrzeźbiona z betonu odlewanego na miejscu. Budynek ma sprawiać wrażenie poetyckiej elipsy pośród intensywności otoczenia, jak twierdzą autorzy projektu. Trójkątny świetlik sprawia, że budynek przypomina świecącą latarnię morską;
  • poniżej obiektu znajduje się zbiornik wodny, który składa się z 20-metrowej szerokości szybu przykrytego stalową kratą. Zbiornik magazynuje nieoczyszczoną deszczówkę z okolicznych terenów;
  • trzecim elementem projektu jest robocza płaszczyzna terenu z asfaltu i betonu, z rynnami i kanałami łączącymi zbiornik z oczyszczalnią.

Projekt oczyszczalni ma przywodzić na myśl odwróconą kamienną studnię, która wznosi się nad ziemią.

Zespół starał się zminimalizować zużycie energii poprzez zastosowanie pasywnego chłodzenia, światła dziennego i wysoce izolowanej powłoki budynku.

Inwestorzy w Toronto dbają o powstawanie budynków o wysokiej wartości estetycznej: oczyszczalnia dołączy bowiem do „kolekcji” takich obiektów, jak zakład uzdatniania wody R.C. Harris, wybudowany w stylu art deco czy Bloor Viaduct czy most łukowy zaprojektowany przez Edmunda W Burke'a.

Przeczytaj także: Warszawa – nad nowym tunelem będzie park. Jest kluczowy kontrakt