Chodzi o krakowski fragment drogi ekspresowej, mającej biegnąć od Warszawy przez Kielce i Kraków po Chyżne. Na terenie Krakowa ma połączyć węzeł Igołomski z Bieżanowskim. - Otrzymaliśmy informacje, że opóźnienia w wykupie gruntów wynoszą pięć miesięcy. Pikanterii sprawie dodaje też fakt, że pod koniec ubiegłego roku magistrat wydał pozwolenie na budowę sortowni śmieci, która znajdzie się w ustalonym przebiegu drogi - mówi Ireneusz Raś, poseł PO. - To jedna z najważniejszych inwestycji w Krakowie. Może rozładować korki w mieście. W budżecie krajowym są na nią pieniądze, tymczasem przez błędy magistratu budowa drogi ruszy z opóźnieniem - wyjaśnia poseł Raś.

Na problem z opóźnieniem budowy nakłada się spór o to, kto ma wykupywać działki. Urzędnicy magistratu uważają, że uniemożliwia im to nowe prawo. - W 2004 roku gmina Kraków w porozumieniu z drogowcami zobowiązała się do wykupu potrzebnych pod trasę działek. Generalnej Dyrekcji zdążyła już przekazać 20 hektarów za ok. 10 mln zł. Ale w zeszłym roku weszła w życie nowa ustawa, która powoduje, że po tym, jak wojewoda zatwierdzi przebieg drogi, działki leżące w jej obszarze automatycznie przechodzą na własność skarbu państwa. Dlatego magistrat zaprzestał wykupu działek - mówi Filip Szatanik, kierownik biura prasowego UMK.