W obszarze wymiarowania wykładzin przewodów podziemnych funkcjonują dwa różne podejścia. Pierwsze, zaproponowane w normie DWA 143-2, jest bardzo szczegółowe, obejmuje szereg zagadnień i parametrów. Drugie, charakterystyczne dla krajów anglosaskich, jest uproszczone i prezentuje najprostsze rozwiązania. Co ciekawe, oba te schematy współistnieją i sprawdzają się na rynku renowacyjnym od kilkudziesięciu lat.
dr inż. Arkadiusz Szot, Politechnika Wrocławska. Fot. Quality Studio
Charakterystykę obu wzorców podczas III Konferencji CIPP Technology Days, która odbywa się właśnie we Wrocławiu, przedstawił dr inż. Arkadiusz Szot z Politechniki Wrocławskiej (PWr).
Wytyczne DWA 143-2 to potężne opracowanie. Branych jest tu pod uwagę wiele parametrów. Aby w ogóle przystąpić do obliczeń, konieczne jest uzupełnienie formularza, w którym należy podać kilkadziesiąt parametrów rękawa. To rozbudowanie jest charakterystyczne dla etosu projektowania w Niemczech. Jest to oczywiście zaleta, ale wtedy, kiedy te parametry rzeczywiście są mierzalne i mierzone. Problem pojawia się wtedy, kiedy są one arbitralnie przyjmowane bez pomiarów, bez podstaw technicznych. Niemierzalne parametry wprowadzają zmniejszony poziom bezpieczeństwa do całości algorytmu. Im jest ich więcej, tym efekt jest gorszy – wyjaśniał ekspert.
Inne schematy są o wiele mniej szczegółowe. W ATSM 1216 znajdują się bardzo proste, wręcz opisowo przedstawione wzory, najprostsze rozwiązanie, niewiele mające wspólnego z wykładzinami, bardziej z rurami. Podobnie jest w przypadku rozwiązań Insituform / AWWA, w których znajdziemy proste, prawie – jak określił to dr Arkadiusz Szot – wojskowe wzory, a także WRC Sewer Rehabilitation Manual – angielskiej "biblii" rehabilitacji kanalizacji, gdzie w bardzo prosty sposób zestawione są dane, które dotyczą jeszcze liniowych przekrojów. We wszystkich trzech schematach dominuje prostota algorytmu.
To są dwa światy – świat szczegółowości i świat prostoty. Paradoks polega na tym, że w obu tych światach wykonywane są wykładziny i przez ponad 40 lat te schematy współistnieją i się sprawdzają. Obok tego znajdziemy liczne opracowania własne, naukowe, obliczenia elementów skończonych, odrzucające prostotę. Dziś w końcu wiele można symulować i żadne normy nie są do tego potrzebne. Wszystko zależy od intencji, możliwości, zasobów i od tego, czy zależy nam, by takie drobne rzeczy wykonywać w tak zaawansowany sposób – podsumował dr inż. Arkadiusz Szot.
Przeczytaj także: III Konferencja CIPP Technology Days – renowacja wykładzinami (rękawami) utwardzanymi na miejscu
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.