Jak mówiliśmy podczas Walnego Zgromadzenia IGWP, to będzie okres kilku lat, kiedy prawdopodobnie, według zapowiedzi rządowych, nastąpi totalna przebudowa systemu prawnego w zakresie gospodarki wodno-ściekowej. Musimy zadbać o to, żeby jeszcze na etapie uchwalania nowe prawo było jak najlepsze. Na tyle, na ile może być przy dzisiejszym tempie i sposobie procedowania aktów prawnych - twierdzi Rzepecki.

Po co powołują Wody Polskie?

Jedno z zagadnień nowego prawa wodnego, które budzi największe emocje, to powołanie do życia spółki Państwowe Gospodarstwo Wodne "Wody Polskie”, która odpowiedzialna będzie m.in. za koordynowanie inwestycji z zakresu gospodarki wodnej, a także pozyskiwanie na nie środków finansowych, w tym środków pozabudżetowych. Dodatkowo odpowiedzialna ma być za kwestie związane z administrowaniem wodami.


Taki przynajmniej jest pomysł ministerstwa środowiska, które pracuje nad wprowadzeniem nowego prawa wodnego.

- Mówi się teraz już bardzo głośno, że będzie to regulator tzw. regionalny. Nie centralny, nie gminny, powiatowy, tylko regionalny, oparty o zarządy gospodarki wodnej, bo w takim obszarze, w takich organizacyjnych ramach będzie operowała spółka. Ale my nie znamy żadnych oficjalnych dokumentów, które by pozwalały na odniesienie się do tych projektów. Natomiast wiemy, że będzie zamiar wprowadzenia czy modyfikacji ustawy jak najszybciej po przejęciu przez ministerstwo środowiska roli wiodącej w gospodarce wodno-ściekowej. Sądzimy, że stanie się to jesienią. Wprowadzony regulator będzie rewolucyjny dla branży wodociągowo-kanalizacyjnej - dodaje Rzepecki.


M.in. do tematu prawa wodnego wrócimy podczas II Konferencji "Gospodarowanie Wodami Opadowymi i Roztopowymi" (GWOR), która w dniach 13-14 września odbędzie się w Zakopanem. Dowiedz się więcej i skorzystaj z rejestracji online w cenie promocyjnej.

Przeczytaj także: ceny wody dla mieszkańców bez zmian do 2019 r.