Sprawdzone zostaną działania w warunkach II stopnia zagrożenia. A to takie, kiedy w ciągu 10 godz. spada prawie 7 mln 480 m³ wody. Do tego wieje silny wiatr – od 72-92 km/godz., w porywach do 115 km/godz.

- Sytuacje z dużymi opadami i możliwymi uszkodzeniami stanowią zagrożenie dla normalnego funkcjonowania miasta. Dlatego też chcemy przeprowadzić ćwiczenia pod kryptonimem „Woda 2017”. Będzie to okazja do udoskonalenia współpracy służb miejskich i mundurowych, a także tej z mieszkańcami i mediami - mówi, cytowany w komuniakcie, prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.


Pierwszym etapem ćwiczeń będzie gra decyzyjna na posiedzeniu Miejskiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Następnie w przestrzeni miejskiej odbędą się ćwiczenia praktyczne. W związku z akcją mogą wystąpić czasowe utrudnienia na drogach.  

- Wpływu na pogodę nie mamy i nie spowodujemy, że naprawdę będzie ulewa, ale wszystkie czynności, które miałyby miejsce przed jej rzeczywistym zaistnieniem, w trakcie i pod koniec akcji, się odbędą. Pojawią się wozy straży pożarnej, blokady, barierki. To nie tak, że przejdziemy się samochodami i wrócimy do urzędu. Piach w worki będzie sypany naprawdę - usłyszeliśmy w biurze prasowym białostockiego magistratu.

Wnioski z ćwiczeń pozwolą zaktualizować „Program zagospodarowania wód opadowych i rozbudowy kanalizacji deszczowej w granicach administracyjnych miasta Białegostoku wraz z racjonalnym rozmieszczeniem zbiorników retencyjnych, rowów i odparowników”.

Właśnie m.in. wody opadowe będą tematem konferencji "Gospodarowanie Wodami Opadowymi i Roztopowymi", która odbędzie się we wrześniu w Zakopanem. Zobacz listę prelegentów.

Przeczytaj także: porozumienie Politechnik Białostockiej i Lwowskiej