41 mln zł kosztowała budowa awaryjnej instalacji, dzięki której zatrzymano zrzut ścieków do Wisły w Warszawie. – Gdyby nie budowa awaryjnego rurociągu, do dzisiaj do Wisły wpłynęłoby 8 mln m3 ścieków – powiedział w miniony piątek (27 września br.) Przemysław Daca, prezes Wód Polskich.
Awaryjny rurociąg w Warszawie – widok z mostu Północnego na basen czerpni oraz system pomp. Fot. Wody Polskie
- Tymczasowa instalacja składa się m.in. z dwóch nitek rur o łącznej długości 2200 m
- Dzienny koszt jej utrzymania to około 50 tys. zł.
- Każdej doby do Wisły trafiało 260 tys. ton nieoczyszczonych ścieków
W stolicy pod dnem Wisły znajduje się fragment tunelu, w którym są dwa rurociągi o średnicy 1,6 m każdy. To część systemu przesyłającego ścieki do oczyszczalni Czajka. Kolektor A, podstawowy, awarii uległ 27 sierpnia br. o godz. 5.50. Nieczystości przekierowano do rezerwowego kolektora B, którego awaria wystąpiła dzień później rano. Wtedy też zdecydowano o spuście ścieków nieoczyszczonych do Wisły (3 m3/sekundę). Po kilkutygodniowych analizach okazało się, że uszkodzenia, w obu przypadkach, sięgają 100 m.
Aktualnie ścieki z lewobrzeżnej części Warszawy do Czajki przesyłane są tymczasowym rurociągiem ułożonym na moście pontonowym. Instalację zbudowano w 10 dni. Wcześniej do Wisły dziennie trafiało 260 tys. ton nieoczyszczonych ścieków, w tym 13 ton biogenów, azotu, fosforu i metali ciężkich. Tymczasowa instalacja składa się z dwóch nitek rur DN1000 o łącznej długości 2200 m. Na wspomniane 41 mln zł głównie składają się wszelkie koszty związane z montażem rur oraz stacji pomp. Zawierają się w tym także koszty przygotowania placu budowy, budowy czerpni, prac ziemnych, geodezyjnych, projektowych i doradczych. Dziennie utrzymanie i obsługa tymczasowej instalacji wynosi około 50 tys. zł.
Ta rozwiązanie będzie działać jeszcze przez około półtora miesiąca. Potem bypass musi zostać rozebrany, ponieważ istnieje niebezpieczeństwo, że po 15 listopada most pontonowy może zostać uszkodzony przez krę lub zalany w wyniku podwyższenia się poziomu wody.
Na wypadek, gdyby do tego czasu zepsutych rurociągów nie udało się naprawić, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zapowiedział, że zbudowany będzie jeszcze jeden, osobny kolektor pod dnem rzeki. Gdyby nie bypass, do 15 listopada, tj. do dnia kiedy prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski deklaruje usunięcie awarii, do Wisły wpłynęłoby ponad 20 mln ton nieczystości. To aż 208 Stadionów Narodowych wypełnionych po brzegi ściekami – wylicza Przemysław Daca.
Naprawa rurociągu pod dnem Wisły. Źródło: MPWiK Warszawa
Rafał Trzaskowski kilka dni temu powiedział, że na ustalanie przyczyn awarii, analizy i prace w tunelu pod dnem Wisły wydano już 7 mln zł, a sama naprawa kolektorów będzie kosztować kolejnych 12–13 mln zł. Władze Warszawy będą domagać się zwrotu pieniędzy z ubezpieczenia oraz odszkodowań.
Wszystkiego o awarii kolektora w Warszawie dowiesz się TUTAJ.
Przeczytaj także: Będzie nowy kolektor pod dnem Wisły w Warszawie
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.