Czeskie ministerstwo transportu opublikowało ekspertyzę, zawierającą ocenę ekonomiczną budowy kanału Dunaj–Odra–Łaba. Z dokumentów wynika, że koszt tej szeroko dyskutowanej w kraju inwestycji wyniósłby nawet 22,5 mld EUR. Czy Czechy są gotowe go ponieść?
Ujście Morawy do Dunaju w Bratysławie. Fot. Jaroslav Kubec / Wikipedia Commons
Analiza ekonomicznych i środowiskowych uwarunkowań realizacji przedsięwzięcia trwała dwa lata. Szacowano nie tylko koszty inwestycji, ale także jej sensowność z punktu widzenia transportu, gospodarki wodnej, energetyki i rekreacji.
Autorzy dokumentu nie mają żadnych zastrzeżeń do połączenia Dunaju z Odrą. Więcej wątpliwości wzbudza przekopanie kanału do Łaby. Odnoga Łaby, która wymaga wysokich nakładów inwestycyjnych z powodu budowy długich spławnych korytarzy, zmniejsza efektywność tego projektu – wyjaśnił czeski minister transportu Dan Tiok, dodając, że koszt połączenia korytarza łabskiego byłby wyższy niż wartość połączenia dwóch pozostałych rzek. Z kolei koszt całej inwestycji stanowiłby ponad 40% budżetu państwa.
Prezydent Miloš Zeman jest zwolennikiem realizacji przedsięwzięcia. Przeciwko są przede wszystkim ugrupowania ekologiczne.
Pomysł budowy kanału jest w Czechach żywy od lat 90 ub.w. Planowany wodny korytarz ma mieć około 550 km, a jego trasa prowadzić przez trzy państwa: Polskę, Czechy i Słowację (lub Austrię). Celem takiej inwestycji ma być utworzenie szlaków transportowych, które umożliwiłyby podróż z Dunaju do Morza Północnego przez Bałtyk.
Przeczytaj także: Rekordowo niski poziom wody w Dunaju na Węgrzech
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.