Problem dotyczy dwóch inwestycji dotyczących tej samej ekspresowej trasy S1 (tzw. Wschodniej Obwodnicy GOP), w granicach Sosnowca, łączących sie ze sobą w terenie. Jak ustalono, miały być one przygotowywane i prowadzone równolegle – przez miasto oraz katowicki oddział GDDKiA.

Włodarze Sosnowca zamierzają zbudować bezkolizyjny węzeł, będący połączeniem trasy S1 z terenami inwestycyjnymi w rejonie dawnej kopalni piasku Maczki-Bór, obszarem Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej w dzielnicy Dańdówka oraz drogą w kierunku centrum miasta – poprzez zbudowaną już częściowo w poprzednich latach dwujezdniową drogę do ul. 11 Listopada.

Natomiast GDKKiA  zaplanowała modernizację około 4,9 km trasy S1 w tym mieście, od węzła z ul. Lenartowicza do miejsca za jednostronnym zjazdem do terenów inwestycyjnych, które chce skomunikować miasto. Inwestycja Dyrekcji jest związana z dostosowywaniem nośności trasy S1 do przenoszenia nacisków 11,5 tony/oś. W jej obrębie ma znaleźć się nowy węzeł.

Inwestycje miasta i GDDKiA miały być równolegle projektowane oraz realizowane, w okresie 2019–2020. Zamówiony przez Sosnowiec w lipcu 2017 r. projekt (w spółce Complex Projekt) ma objąć częściowo bezkolizyjny węzeł na drodze S1 wraz z jej przebudową/poszerzeniem na długości około 1,1 km, a także budowę drogi o długości około 1,7 km (w tym skrzyżowania z łącznikiem, do istniejącej drogi na terenach inwestycyjnych).

Rzecznik katowickiego oddziału GDDKiA Marek Prusak powiedział, że umowę na przygotowanie dokumentacji projektowej, materiałów do uzyskania decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej oraz dokumentów do przetargu dotyczącego przebudowy trasy S1, Dyrekcja zawarła z firmą Trakt pod koniec listopada ubiegłego roku.

Wcześniejsze porozumienie przewidywało, że budowa nowego węzła może być realizowana wcześniej oraz niezależnie od przyszłej rozbudowy drogi ekspresowej. Założenie takie okazało się nierealne, bowiem obaj wykonawcy dokumentacji stwierdzili konieczność precyzyjnego określenia parametrów miejsc połączenia obu dokumentacji – zaznaczył rzecznik GDDKiA o/Katowice.

Ponieważ jednak roboty wykonywane na rzecz miasta przebiegały wolniej niż zakładano, oddział kilkukrotnie zawieszał wykonywanie umowy z Traktem. Później spółka odstąpiła od umowy, wykorzystując zapisaną w kontrakcie możliwość wykonania takiego ruchu, jeżeli sumaryczny okres zawieszenia będzie dłuższy niż 60 dni.

Wiceprezydent Sosnowca Jeremiasz Świerzawski podkreśla, iż projekt wykonywany dla miasta miał być gotowy jeszcze w tym roku, jednak wobec zmian części ustaleń z Dyrekcją samorząd wydłużył czas realizacji do I kw. 2019 r. Realnie o wielkości opóźnienia będzie można mówić po zawarciu umowy z nowym wykonawcą dokumentacji – zastrzegł Prusak.

Władze Sosnowca wielokrotnie przypominały, że jedyne miejsce, w którym można wybudować węzeł na S1, aby spełniał funkcje m.in. gospodarcze, jest wyjątkowo niekorzystne. Inwestycja musi bowiem objąć teren, na którym znajdują się rzeka i linia kolejowa, a sama główna arteria przebiega tam po łuku, co wymaga m.in. odpowiednio dłuższych pasów włączeń do ruchu.

Przeczytaj także: Oddano do użytku 2 km obwodnicy Kołobrzegu