W rurociągu biegnącym pod dnem Wisły w okolicach Płocka jest już tylko woda i nie stanowi ona zagrożenia dla środowiska – podała w komunikacie spółka PERN. Przyczyny rozszczelnienia magistrali i przebieg usuwania skutków zdarzenia oceni specjalna komisja.
Na Wiśle w Płocku, gdzie zaobserwowano plamy, rozstawiono zapory absorpcyjne hamujące i wchłaniające produkt. Fot. PublicDomainPictures/Pixabay
Przypomnijmy, że ponad dwa tygodnie doszło do wycieku oleju napędowego z rurociągu PERN pod dnem Wisły w Płocku. Obecnie wzdłuż rurociągu pracuje specjalny sprzęt, którym badane jest dno Wisły wokół magistrali oraz jej przebieg. Z analiz PERN wynika, że przyczyną wycieku mogło być pęknięcie rurociągu.
Jak napisano, jednak ostateczne ustalenia związane z tą sytuacją oraz ocena prac służb ratunkowych znajdą się w raporcie, który ma powstać do końca sierpnia.
Dodano, że zgodnie z wynikami analiz rurociąg nie będzie dłużej eksploatowany. Rozpoczęły się już prace zmierzające do ustalenia sposobu jego trwałego i bezpiecznego dla środowiska wyłączenia z infrastruktury PERN.
Dziś na rzece w dalszym ciągu pozostawione są zabezpieczenia, tak aby wszelkie pozostałości paliwa, które jeszcze ewentualnie się pojawią, od razu były wychwytywane – poinformowano.
Spółka PERN eksploatuje ponad 2,6 tys. km rurociągów naftowych i paliwowych.
Przeczytaj także. Wyciek w Płocku: wyniki badań gruntu pod dnem Wisły
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.