Taka deklaracja padła na zakończenie konferencji programowej Szkockiej Partii Narodowej (SNP), która - jak przypomniała Sturgeon - pozostaje ugrupowaniem niepodległości Szkocji. 

Nowy operator miałby rozpocząć swoje funkcjonowanie w dość krótkiej perspektywie, bo jeszcze przed 2021 r. Jego wejście na rynek rozbiłoby istniejący obecnie model konkurencji z uwagi na deklarowaną sprzedaż energii po cenie tak bliskiej kosztów, jak to możliwe.


Zgodnie z przedstawionymi planami, energia miałaby być kupowana hurtowo lub produkowana bezpośrednio w Szkocji, ze źródeł odnawialnych. Żadnych udziałowców, żadnych bonusów korporacyjnych - tłumaczyła pierwsza minister. 

W ten sposób Sturgeon próbuje nie tylko przekonać Szkotów do SNP, ale też do postulatów niepodległościowych, które głosi partia. Aktualnie 50% mieszkańców Szkocji jest przeciwko odłączeniu się od Wielkiej Brytanii, a jedynie 39% jest za.

Przeczytaj także: Najdłuższy podmorski kabel energetyczny na świecie