„Regionalne zarządy gospodarki wodnej nie spełniały swojej roli, było wiele sytuacji konfliktowych” – uważa Wojciech Skowyrski z Wód Polskich. „Obecnie struktura jest taka, że zarządzający będzie wdrażał, co chce, dominował, a nie dyskutował” – odpowiada z kolei prof. dr hab. Janusz Zaleski z Wrocławskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. Do debaty i wymiany zdań doszło we Wrocławiu w trakcie niedawno zorganizowanego tam Kongresu „Economy of a Water City” Miasto – Woda – Jakość Życia.

Rozmowa z Dorotą Jakutą, prezes Izby Gospodarczej „Wodociągi Polskie” (IGWP)

Rozmowa z Piotrem Ziętarą, prezesem Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji S.A. w Krakowie

Wprowadzenie tzw. nowego Prawa wodnego w Polsce jest koniecznością, jednak ostateczny kształt regulacji nie jest jeszcze znany, a te zaproponowane w ostatniej opublikowanej wersji budzą sporo kontrowersji. Jak wprowadzenie zmian argumentuje resort środowiska? Jak tzw. nowe Prawo wodne wpłynie na funkcjonowanie małych elektrowni wodnych?

Nie ulega wątpliwości, że uporządkowanie funkcjonowania gospodarki wodnej w Polsce to konieczność. Nie chodzi tu tylko o to, że obliguje nas do tego Unia Europejska poprzez narzucony na państwa członkowskie obowiązek wdrożenia Ramowej Dyrektywy Wodnej, ale o problemy, których coraz częściej jesteśmy świadkami.

Rozmowa ze Stanisławem Gawłowskim, sekretarzem stanu w Ministerstwie Środowiska

"Obecnie podstawowym problemem w obszarze gospodarowania wodami jest niejasny podział kompetencji między organami administracji rządowej i samorządowej, nie tylko przy utrzymaniu infrastruktury wodnej, co już powoduje liczne napięcia i problemy, choćby związane z podziałem zadań i ponoszeniem odpowiedzialności za ich realizację, ale także przy gospodarowaniu zasobem, jakim jest woda, np. przy wydawaniu pozwoleń wodnoprawnych".