Co na to wykonawca?
- Jeśli negocjacje finansowe opóźnią się np. o miesiąc, to termin nie będzie zagrożony, ale jeśli będziemy czekać do sierpnia czy września, stracimy niemal cały sezon budowlany - ostrzega w dzienniku Paweł Antonik.
Strabag liczy też na kontrakty z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Nawet bez kontraktu AW chcemy w 2009 r. mieć przerób 2,8 mld zł - mówi prezes.

To dużo, bo przychody z budownictwa infrastrukturalnego na koniec 2008 r. sięgnęły 1,9 mld zł (rentowność 6,3 proc.). Chcąc wykonać plan, firma musi zdobyć z dyrekcji kontrakty na 1 mld zł. Startuje niemal we wszystkich dużych przetargach. Niepokoją ją plany oszczędności w drogownictwie i przepływie pieniędzy przez Krajowy Fundusz Drogowy, który ma emitować obligacje. Strabag boi się, że Polsce zabraknie wtedy wkładu własnego, by wykorzystać fundusze UE.