Najczęstszy model jest taki, że w jednej miejscowości są dwie grupy ludzi, z których każda chce przeforsować inną koncepcję drogi. Kiedy drogowcy uznają jakiś kształt drogi za najbardziej optymalny, grupa niezadowolonych mieszkańców upiera się przy zupełnie innej koncepcji przebiegu trasy. Nawet, jeśli przedstawiane jest kilka wariantów trasy, najczęściej nie ma takiego, z którym zgodziłaby się większość ludzi. Ponadto, jeśli Dyrekcja odwołuje się do istniejącej w planach zagospodarowania przestrzennego gmin rezerwy zdarzają się nawet protesty władz gminy, odpowiedzialnych za ten plan.

Występujący w Małopolsce problem z ogromną ilością protestów spowodował, że władze samorządowe szukają pomocy u posłów z tego regionu. Projekty, które wymagają lobbingu i zgody od samorządów lokalnych to: północna obwodnica Krakowa, obwodnica Nowego Sącza i Chełmca, Beskidzka Droga Integracyjna z obwodnicami Andrychowa, Kęt, Kóz, Wadowic i Kalwarii Zebrzydowskiej oraz S7 od granic z województwem świętokrzyskim do ul. Igołomskiej w Krakowie.

Konieczne jest wprowadzenie szybkich i skutecznych zmian, ponieważ już wielokrotnie protesty bardzo opóźniły inwestycje, a nawet doprowadziły do rezygnacji z ich realizacji.

Przykładem jest tu budowa obwodnicy Krzyżówki (koło Krynicy) przez Tylicz i Muszynkę. Dla tej obwodnicy przed dwoma laty przedstawiono sześć wariantów przebiegu trasy. Jednym z nich była modernizacja istniejącej drogi,  a pozostałe pięć to obwodnice Mochnaczki Wyżnej, Mochnaczki Niżnej, Tylicza i Muszynki. Długość trasy miała się zmieścić w przedziale 15 - 17 km, w zależności, który projekt zostałby wybrany. Opcja z tunelem miała kosztować 1,2 mld zł, a modernizacja - 148 mln zł. Koszt pozostałych to 370-510 mln zł. Jednak protesty mieszkańców wsi spowodowały, że inwestycja nie dojdzie na razie do skutku.

Protesty również od wielu lat skutecznie blokują budowę "zakopianki" i na razie nie będzie budowany jej ostatni odcinek. Największe protesty wzbudzali mieszkańcy Szaflar i Poronia, którzy nie życzą sobie drogi o czterech pasach na ich terenie. W Poroninie nie przypadły mieszkańcom do gustu również dwupoziomowe skrzyżowanie i ekrany akustyczne, co miałoby zasłonić tatrzańskie widoki i osłabić handel. Na razie więc GDDKiA zawiesiła przygotowania budowy tej drogi.

Obecnie zagrożona jest też budowa tzw. Beskidzkiej Drogi Integracyjnej o długości 70 km. Miałaby to być nowa czteropasmowa droga prowadząca z Głogoczowa do Bielska-Białej. Na trasie w kilku miejscowościach planowano obwodnice. Inwestycja ta nie jest dobrze widziana w gminach wadowickich. W Wadowicach do oprotestowania wariantów drogi przebiegającej przez tę gminę włączyły się nawet władze miasta. Ponadto nieprzychylni drodze są też mieszkańcy Kalwarii i Izdebnika. Wszyscy mieszkańcy zgadzają się co do jednego: droga powinna być, ale nie w sąsiedztwie ich domów.

Przyczyną blokowania przygotowań do budowy obwodnicy północnej Nowego Sącza na trasie Przemyśl - Zator w ciągu DK28 są sprawa w sądzie i dwie procedury uwłaszczeniowe. 
Mieszkańcy Zabierzowa i sąsiednich wsi również nie chcą obwodnicy przebiegającej przez ich działki.
Nie ma zgody na sprzedaż gruntów pod budowę DK94 Zederman - Jerzmanowice.
Podobnie sytuacja wygląda z budową drogi ekspresowej S7 od granicy województw świętokrzyskiego i małopolskiego do ul. Igołomskiej w Krakowie, którą również powstrzymują protesty.