Spór o bariery drogowe trwał przez kilka ostatnich miesięcy i był największym od lat konfliktem związanym z inwestycjami infrastrukturalnymi. Do ustaleń, satysfakcjonujących wszystkie strony konfliktu udało się dojść podczas spotkania, w którym uczestniczyli szefowie rządowej agencji odpowiedzialnej za drogowe inwestycje i firmy projektowe, budowlane oraz wytwórcy barier drogowych.
Ze względu na nieuregulowaną sytuację prawną w związku z barierami chroniącymi drogi zagrożone było około 1 tys. km dróg, których budowa mogła się znacznie opóźnić ze względu na roszczenia projektantów i wykonawców dróg. 
Powodem wszelkich kłopotów była kwestia wygaśnięcia z końcem ubiegłego roku aprobat technicznych, pozwalających producentom na wytwarzanie i sprzedawanie barierami ochronnych. Kiedy zaraz po wygaśnięciu starych warunków Ministerstwo Infrastruktury nie wydało stosownych rozporządzeń, na podstawie wytycznych unijnych, zapanował chaos. 
Przygotowane następnie projekty rozporządzeń przekazano na Komisję Prawniczą do Rządowego Centrum Legislacji. Przeprowadzono też w tym celu konsultacje społeczne. Swoje uwagi do projektu wniosła również Ogólnopolska Izba Gospodarcza Drogownictwa i Polska Izba Inżynierów Budownictwa.
Kiedy w lutym GDDKiA wprowadziło tymczasowe normy, zarzucono jej, że takie wytyczne sprzyjają producentom z Niemiec. Dlatego też Dyrekcji bardzo zależało na tym, by w możliwie najkrótszym czasie opracować jasne i przejrzyste warunki. Do momentu publikacji nowych wytycznych projektanci i wykonawcy mieli stosować elastyczne kryteria w zakresie projektowania i wykonawstwa. To spowodowało, że firmy wystąpiły z roszczeniami dotyczącymi wzrostu kosztów budowy, powodowanych zmianami parametrów barier.
Najpóźniej do połowy tego miesiąca rozporządzenia mają być opublikowane, a konflikty ostatecznie zażegnane.

Spór o bariery drogowe trwał przez kilka ostatnich miesięcy i był największym od lat konfliktem związanym z inwestycjami infrastrukturalnymi. Do ustaleń, satysfakcjonujących wszystkie strony konfliktu udało się dojść podczas spotkania, w którym uczestniczyli szefowie rządowej agencji odpowiedzialnej za drogowe inwestycje i firmy projektowe, budowlane oraz wytwórcy barier drogowych.
Ze względu na nieuregulowaną sytuację prawną w związku z barierami chroniącymi drogi zagrożone było około 1 tys. km dróg, których budowa mogła się znacznie opóźnić ze względu na roszczenia projektantów i wykonawców dróg. 
Powodem wszelkich kłopotów była kwestia wygaśnięcia z końcem ubiegłego roku aprobat technicznych, pozwalających producentom na wytwarzanie i sprzedawanie barierami ochronnych. Kiedy zaraz po wygaśnięciu starych warunków Ministerstwo Infrastruktury nie wydało stosownych rozporządzeń, na podstawie wytycznych unijnych, zapanował chaos. 
Przygotowane następnie projekty rozporządzeń przekazano na Komisję Prawniczą do Rządowego Centrum Legislacji. Przeprowadzono też w tym celu konsultacje społeczne. Swoje uwagi do projektu wniosła również Ogólnopolska Izba Gospodarcza Drogownictwa i Polska Izba Inżynierów Budownictwa.
Kiedy w lutym GDDKiA wprowadziło tymczasowe normy, zarzucono jej, że takie wytyczne sprzyjają producentom z Niemiec. Dlatego też Dyrekcji bardzo zależało na tym, by w możliwie najkrótszym czasie opracować jasne i przejrzyste warunki. Do momentu publikacji nowych wytycznych projektanci i wykonawcy mieli stosować elastyczne kryteria w zakresie projektowania i wykonawstwa. To spowodowało, że firmy wystąpiły z roszczeniami dotyczącymi wzrostu kosztów budowy, powodowanych zmianami parametrów barier.
Najpóźniej do połowy tego miesiąca rozporządzenia mają być opublikowane, a konflikty ostatecznie zażegnane.