Jak wynika z szacunków Najwyższej Izby Kontroli, z roku na rok powodzie powodują coraz większe straty. Tylko w Małopolsce i woj. świętokrzyskim naprawa wywołanych przez nie zniszczeń wyniosła w ostatnich trzech latach blisko 1 mld zł.

Jak czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej, tegoroczna powódź ma mieć najbardziej negatywny wpływ na kasy samorządów. Największe szkody woda wyrządziła na drogach gminnych i powiatowych. Najgorsza sytuacja jest obecnie na drogach woj. śląskiego, małopolskiego oraz podkarpackiego. Jak komentują eksperci, bez pomocy ze strony rządu, samorządy nie będą w stanie naprawić zerwanych mostów, czy uszkodzonych nawierzchni. Powódź przyniosła również ogromne straty dla kolei - spółka PKP PLK będzie musiała zrezygnować z części zaplanowanych na ten rok remontów. Wszystko po to, by naprawić uszkodzone przez kataklizm tory. Wielka woda nie ominęła także małych sklepów, zakładów usługowych czy stacji benzynowych. Ich właściciele stracili dorobek całego życia, a straty idą nawet w setki tysięcy złotych.