System ma ruszyć w lipcu 2011 r., jednak już teraz wiadomo, że dotrzymanie tego terminu będzie bardzo trudne. Przyczyną są problemy z ustaleniami przetargowymi. Prowadząca je Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) ciągle musi przesuwać ich terminy. Zaczęło się od pytań i protestów, przez co trzeba było zmienić termin składania wniosków przez oferentów, później odwlekano publikację listy. Obecnie zmieniono termin składania ostatecznych ofert. Termin został przesunięty na 16 sierpnia br. ze względu na toczące się postępowanie przed Krajową Izbą Odwoławczą (KIO). Prowadzone jest na wniosek firmy Autostrada Mazowsze należącej do Stalexportu Autostrady, której protest wcześniej odrzuciła GDDKiA. Autostrada Mazowsze ma zastrzeżenia do materiałów przetargowych, w których jej zdaniem nie określono wielkości sieci drogowej, którą początkowo ma objąć system oraz precyzyjnych stawek opłat. W przetargu startuje sześć konsorcjów. Zwycięzca zbuduje system (w technologii satelitarnej albo mikrofalowej) i będzie nim zarządzał przez 8 lat. Koszt projektu może sięgać 2-4 mld zł, zależnie od technologii, która zostanie wybrana.

Kierowcy ciężarówek będą płacić za przejazd nie tylko na autostradach, ale także na drogach ekspresowych i niektórych drogach krajowych. Początkowo system obejmie 1,6 tys. km dróg, ale docelowo - aż 9 tys. km.

Natomiast kierowcy aut osobowych będą płacić od 1 lipca 2011 r. na następujących autostradach: na A1 (odcinki Tuszyn - Bełchatów i Sośnica – Świerklany), na A2 (odcinek Konin – Stryków), na A4 (odcinek od Zgorzelca aż do Katowic i od Krakowa do Szarowa), na A6 (odcinek Kołbaskowo – Kijewo), na A8 (odcinek Magnice – Pawłowice), na A18 (odcinek Olszyna – Krzyżowa).