Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna sprawa tzw. e-myta jest skomplikowana i nie wiadomo już, jak ostatecznie postąpi odpowiedzialna za przeprowadzenie przetargu GDDKiA. Dopiero przetarg miał być unieważniony i ogłoszony ponownie, ale mówi się też o rozstrzygnięciu obecnego i wyłonieniu wykonawcy systemu.

W przetargu wzięły udział: My Toll - konsorcjum firm Strabag, Satellic, Kulczyk Investments; KapshTrafficCom z Austrii. Za wykonanie zlecenia jednak oferenci zaproponowali zbyt wysokie ceny, znacznie wyższe niż przewidywał kosztorys.

Jeśli dojdzie do unieważnienia przetargu, nie zdążymy uruchomić systemu elektronicznego naliczania opłat od stycznia 2012 r., czego wymaga od nas UE.

Założono, że systemem w momencie jego wdrożenia ma być objęte 630 km autostrad, około 570 km dróg ekspresowych i około 400 km dróg krajowych. Umowa z wykonawcą obowiązywać będzie przez 8 lat, a tym samym do 2019 r. system będzie wprowadzony na 9,1 tys. km dróg.