Brahmaputra to rzeka rozpoczynająca bieg w Tybecie. Jest źródłem wody dla ludności z Niziny Hindustańskiej w Indiach i Bangladeszu. Brahmaputra jest najwyżej na świecie położoną rzeką. Chińczycy chcą ją przeciąć pięcioma zaporami. Budowana już tama Zangmu będzie pierwszą tak ogromna hydroelektrownią w Tybecie. Ma tam działać 6 turbin o mocy 85 MW każda. Koszt inwestycji to 872 mln EUR, a jej zakończenie planuje się na rok 2014.

Indie obawiają się tej budowli z uwagi na możliwość straty części wody, która zostanie skierowana do Chin. Rząd chiński jednak argumentuje, że ich przedsięwzięcie nie ma na celu zawracania rzeki, a dostarczanie energii dla Tybetu. PAP przypomina, że obawy Hindusów dotyczą obszaru Niziny Hindustańskiej, rozciągającej się na terytoriach Indii i Bangladeszu, gdzie żyje około 1 mld ludzi. Budowa tamy w tej lokalizacji budzi też sprzeciwy w samych Chinach, gdzie zwraca się uwagę na skutki inwestycji dla flory i fauny. Tama może się przyczynić do zniszczenia różnorodnego środowiska naturalnego na odcinku o długości 1700 km w dolinie Yarlung Tsangpo, na wysokości 4500-3000 m.

W rejonie planowanych zapór występują trzęsienia ziemi, bo tam spotykają się płyty tektoniczne. To kolejne i bardzo poważne zagrożenie dla tej części świata. Nacisk tak ogromnych mas wody, skumulowanych za pomocą zapór, może mieć wpływ na uskoki tektoniczne, a w konsekwencji wywoływać wstrząsy.

Ze względu na bardzo intensywny rozwój gospodarczy w Chinach gwałtownie rośnie zapotrzebowanie na energię. Stąd też podejmowane są tak kontrowersyjne decyzje.