Dotychczas, aby korzystać z dróg, przewoźnicy musieli kupować winiety, które stanowiły zryczałtowaną opłatę. Te same winiety dawały im możliwość przejazdu płatnymi odcinkami autostrad. System elektroniczny ma uwzględniać do opłaty przejechaną ilość kilometrów. Nowym systemem poboru opłat objęte zostanie w końcowej fazie około 2000 km autostrad, 5000 km dróg ekspresowych oraz 600 km dróg krajowych

Na podstawie projektu rozporządzenia dotyczącego dróg krajowych czy odcinków, za przejechanie których pobiera się opłatę, od lipca kierowcy samochodów ciężarowych i autobusów będą płacić za przejazd niektórymi drogami nie mniej niż 20 gr za 1 km. Taka stawka dotyczy jednak pojazdów, które spełniają wyśrubowane wymagania co do jego wpływu na środowisko, tj. standard emisji spalin Euro 4. Im więcej emitowanych spalin, tym wyższe będą opłaty, sięgające nawet 53 gr za przejazd 1 km drogi.

Przewoźnicy zwracają uwagę, że tak wysokie opłaty przyczynią się do podwojenia kosztów za przejazd. W rozmowach z MI przedstawiono raport Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych, w którym napisano, że dotychczas za przejazd 1 km drogi płacono 8 gr. Proponowana przez MI zmiana ma spowodować, że pojazd klasy EURO 3 (starszy typ, który emituje więcej spalin) za przejechanie 1 km poniesie koszt od 25 do 30 gr, a właśnie po polskich drogach jeździ najwięcej takich aut. Przewoźnicy nalegają więc na zmniejszenie stawek, ponieważ już obecnie są oni w bardzo złej kondycji finansowej, co wynika ze skutków kryzysu gospodarczego. Jeśli opłaty tak drastycznie wzrosną, część firm zniknie z rynku, bo nie udźwigną dodatkowych kosztów.

Resort infrastruktury chce rozmawiać na ten temat z przewoźnikami, a spotkanie w tej sprawie ustalono na początek przyszłego tygodnia. MI chce, by sprawa jak najszybciej się wyklarowała, by można było wysłać proponowane stawki do notyfikacji do Komisji Europejskiej.