\"Ceny wywoławcze nowych lokali spadły w ciągu roku nawet o 10%. Przybywa ukończonych mieszkań, na które brakuje chętnych. Klienci wolą lokale w budowie, bo są tańsze\" – informuje \"Rzeczpospolita\".
Fot. sxc.hu
Obecnie podaż nowych mieszkań na polskim rynku szacuje się na ponad 44 tys. Kupujący mają więc szeroki wybór w ofertach. W ubiegłym roku firmy deweloperskie rozpoczęły ponad 40% więcej budów niż w 2009 r. Okazuje się jednak, że w biurach sprzedaży niektórych deweloperów miesiącami zalegają gotowe mieszkania.
Z danych firmy Emmerson wynika, że "na koniec 2010 r. w Warszawie do wzięcia było ponad 16 tys. lokali na rynku pierwotnym, z czego ponad 5 tys. ukończonych. Z kolei w Krakowie na prawie 6 tys. nowych mieszkań w ofercie deweloperów około 1,7 tys. było gotowych, we Wrocławiu z 5,6 tys. dostępnych ukończonych było 1,1 tys." - informuje Rzeczpospolita.
Zdarza się, że na jednym osiedlu mieszkania wszystkie mogą być kupione już na etapie budowy, a na innym 90% już wybudowanych będzie czekać na nabywców. Najmniej popularne są lokale duże i drogie. W ich przypadku aby je sprzedać, deweloper musi obniżyć ceny.
Zdaniem ekspertów większa podaż mieszkań będzie wymuszała obniżki stawek. "Z porównania cen wywoławczych nowych mieszkań w IV kw. 2009 r. ze stawkami w IV kw. 2010 r. wynika, że średnie ceny spadły w ciągu roku o 9,7% w Poznaniu, o 7,1% w Warszawie, a w Łodzi i Wrocławiu około 6,9%, podczas gdy w Krakowie o ponad 5,6%" - czytamy w Rzeczpospolitej.
Obecnie najpopularniejsze są małe mieszkania, więc wydaje się, że deweloperzy będą konkurować ze sobą ceną całego mieszkania, oferując np. dwa pokoje na 40 m2, a nie na 60 m2.
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.