Rządowi chodzi o to, by drogi powstawały, a dług publiczny nie wzrastał. Na razie badana jest sprawa, jak na budżet państwa wpłynie budowa odcinka A1 o długości 64 k km w ramach koncesji. Jeśli wszelkie analizy przebiegną pomyślnie, przetarg może być ogłoszony już w czerwcu. W dalszej kolejności pod lupę zostanie wzięta budowa autostrady A2 na trasie ze stolicy do granic wschodnich.

Już wiadomo, że ze względu na bardzo duży przepływ samochodów spodziewany na autostradzie A1 budowa tej trasy przez firmę prywatną raczej nie nadwyręży budżetu państwa. Zupełnie inaczej sprawa wygląda w odniesieniu do autostrady A2, ponieważ popularność tej trasy będzie zdecydowanie mniejsza. To z kolei wiąże się ze sporym ryzykiem finansowym dla kraju.

Chętnych do budowy w takim układzie nie powinno zabraknąć. Zainteresowane są zarówno firmy jak i fundusze inwestycyjne.