Zgodnie z prawem SAM może zmieniać wysokość opłat na A4, a formuła zmian ustalana jest w oparciu o umowę z roku 1997. Dziennik Gazeta Prawna powołuje się na źródło informujące o tym, że koncesjonariusz zgodnie z umową może podnieść opłatę na zarządzanej przez siebie drodze nawet do 28 zł.

Zdaniem ekspertów umowa z tą spółką została w latach 90. opracowana bardzo źle, czego skutki ciągle odczuwamy. Przez tyle lat jej obowiązywania nie udało się zmienić żadnego zapisu, na czym przede wszystkim cierpią kierowcy. M.in. wciąż istnieją paragrafy, które pozwalają spółce na roszczenia, jeśli zostanie uruchomiona trasa alternatywna dla A4, automatycznie obniżająca ilość samochodów wybierających płatną trasę.

Przedstawiciele SAM tymczasem zapewniają, że więcej podwyżek na ten rok nie przewidują, chociaż mają do tego prawo. Deklarują również, że pieniądze pobierane na bramkach w całości przeznaczane są na modernizację autostrady, a dywidendę udziałowcy spółki pobiorą dopiero w roku 2018.