Na miejscu katastrofy kolejowej niedaleko miejscowości Szczekociny koło Zawiercia, gdzie w sobotę doszło do czołowego zderzenia dwóch pociągów, cały czas pracują strażacy i służby kolejowe. Z torów usunięto już zmiażdżoną lokomotywę i na szczęście nie znaleziono pod nią ciał. Na obecną chwilę bilans tej tragedii to 16 osób śmiertelnych i 54 ranne, w tym niektóre bardzo ciężko.

Przez wiele godzin trwała operacja usuwania z torów ponad studwudziestotonowej lokomotywy, która w wyniku zderzenia została zmiażdżona. Akcja ta była bardzo trudna, a dodatkowo istniała obawa, że pod nią mogą znajdować się jeszcze ciała ofiar, tych na szczęście nie znaleziono. Miejsce katastrofy jest dokładnie przeszukiwane w celu wyeliminowania obecności we wrakach ciał.
Ta najtragiczniejsza od wielu lat katastrofa kolejowa w kraju wydarzyła się w sobotę, około godz. 21. Dwa pociągi relacji Przemyśl - Warszawa Wschodnia i Warszawa Wschodnia - Kraków Główny z nieznanych na razie przyczyn znalazły się na tym samym torze, w wyniku czego doszło do zderzenia czołowego. Na miejscu zdarzenia bardzo szybko pojawiły się służby ratunkowe. Błyskawicznie zareagowali też okoliczni mieszkańcy, którzy pomagali ofiarom. Akcja ratunkowa trwała do godziny 4 nad ranem w niedzielę. Wzięło w niej udział 450 strażaków. Poszkodowanych przewieziono do kilku szpitali.
Wciąż badane są przyczyny katastrofy. Zajmuje się tym Prokuratura Okręgowa w Częstochowie. Pod uwagę brany jest zarówno błąd człowieka jak i awaria techniczna. Utrudnienia w ruchu pociągów na tej trasie potrwają co najmniej kilka dni, do czasu naprawy zniszczonej infrastruktury.

Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.