To tu docierają największe kontenerowce (o długości około 400 m) z całego świata, a towary są następnie przekazywane na Ukrainę, do Rosji i Niemiec. Potężne jednostki, jakie trafiają do Gdańska, mają zdolności transportowania jednorazowo 15,5 tys. kontenerów. 

Bardzo dobra pozycja polskiego portu, który już konkuruje z portami niemieckimi, stale się umacnia. Dzięki już przeprowadzonym inwestycjom i tym planowanym infrastruktura osiąga światowy poziom, a poza tym atutem dodatkowym są niższe koszty w porównaniu z portami niemieckimi. 

Jak dotąd wydatki na inwestycje w terminal kontenerowy DCT Gdańsk kształtują się na poziomie 250 mln EUR. Zdolność przeładunkowa zwiększyła się do 1 mln kontenerów rocznie. Po zainwestowaniu kolejnych 280 mln EUR wzrośnie do 4 mln kontenerów. Dla porównaniu w porcie hamburskim może być przyjmowane 8 mln kontenerów. Jednak, jak zaznacza Adam Żołnowski, dyrektor ds. strategii DCT Gdańsk, „(...) my jesteśmy w stanie w ciągu 3 lat dojść do połowy tego, co Hamburg budował przez lat 30” - cytuje Newseria. Osiągnięcie poziomu Hamburga może zająć 7-8 lat.

Obliczono, że w ciągu 3-4 lat dodatkowe wpływy do państwowej kasy z tytułu działania terminalu mogą wynieść około 3 mld zł. Wraz ze wzrostem zdolności przeładunkowych ilość pieniędzy będzie rosła.