Kontrola tych inwestycji miała być przeprowadzona jeszcze przed mistrzostwami, jednak na wniosek GDDKiA została odłożona na czas po ich zakończeniu. Jak podkreśla wiceprezes NIK, Wojciech Kutyła, w odpowiedzi na zarzuty pod adresem tej instytucji w kwestii kontrolowania procesu budowlanego, a zwłaszcza sytuacji podwykonawców, nie ma ona prawnej możliwości kontrolowania „cywilno-prawnych relacji kaskady podwykonawców”, którzy nie dostali wynagrodzeń za swoją pracę. Zaznaczył jednak, że dokładna kontrola całego procesu inwestycyjnego związanego z Euro zostanie przeprowadzona.