Powołując się na słowa pełniącego obowiązki dyrektora GDDKiA - Lecha Witeckiego, IAR podaje: „Witecki wyraził żal, że w rozmowach nie uczestniczyli przedstawiciele pozostałych firm, uczestniczących w konsorcjum budującym zagrożone odcinki A1 na południe od Torunia, takich jak PBG, Hydrobudowy i Aprivi”.

Budowa jednego z trzech odcinków A1 - budowanego przez konsorcjum, którego liderem jest firma PBG SA w upadłości układowej, postępuje bardzo wolno. To może mieć niekorzystny wpływ na budowę całości. GDDKiA chce przyjąć takie rozwiązanie, które będzie najmniej szkodliwe dla inwestycji. 4 września ma zapaść w tej sprawie ostateczna decyzja.

W radiowej Jedynce Witecki powiedział również, że do końca zbliżają się prace na budowie autostrady A1 pomiędzy Łodzią a Kowalem. Najprawdopodobniej w listopadzie droga zostanie udostępniona kierowcom.