Rząd w ramach nowego budżetu unijnego chce przeznaczyć 60 mld zł na inwestycje drogowe. Jak poinformowała minister Elżbieta Bieńkowska, gdyby udało się pozyskać taką kwotę, do końca 2020 r. temat budowy dróg ekspresowych w Polsce byłby zakończony.

Zmiany w liczbach

W 2013 r. rząd dał zielone światło na rozpisanie ponad 50 przetargów na 717 km nowych dróg ekspresowych, które miały kosztować około 35,7 mld zł. Minister Bieńkowska po objęciu stanowiska zmodyfikowała ten program zapowiadając, że do 2019 r. powstanie 680 km dróg ekspresowych. Koszt inwestycji po zmianach wzrósł o niemal 2 mld zł.

W zeszłym miesiącu resort infrastruktury po raz kolejny zmodyfikował plany i zezwolił na rozpisanie do końca tego roku przetargów na budowę do końca dekady prawie 1,2 tys. km dróg ekspresowych oraz 57 km autostrady A1 między Katowicami i Częstochową. Wartość tych inwestycji wynosi 62,8 mld zł, co jest kwotą niemal 2 razy większą, niż ta podana w pierwszej wersji planu budowy dróg.

Jeśli chodzi o wydatki na budowę dróg ekspresowych, w połowie 2013 r. rząd przewidywał, że w bieżącym roku wyda na budowę prawie 5,2 mld zł. W marcu br. zatwierdzono na ten cel kwotę o połowę mniejszą, czyli 2,6 mld zł.

Rzecznik Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju Piotr Popa wyjaśnił, że zmniejszona kwota wynika z aktualizacji przepływów finansowych na zadania, na które przetargi zostały już ogłoszone.

Obawy drogowców

Drogowców niepokoją zmniejszone kwoty na inwestycje i obawiają się spiętrzenia przetargów i - co za tym idzie - wzrostu cen materiałów budowlanych. Ostatnia taka sytuacja wpędziła w kłopoty wiele firm budowlanych, które miały problemy zabezpieczeniem finansowania.