Unijne dyrektywy zobowiązują nas do tego, by do końca 2018 r. wszystkie nowe budynki zajmowane przez władze publiczne, a do 2020 r. wszystkie nowe budowle, miały niemal zerowe zużycie energii. Tymczasem w wielu krajach Europy, np. w Polsce, Belgii czy we Włoszech, wiedza na temat niskoemisyjnego budownictwa jest znikoma. To wnioski z raportu przygotowanego przez RenoValue w ramach unijnego programu Inteligentna Energia — Europa.

Normy unijne - konieczne odnowienie... jednego budynku na minutę

Zgodnie z unijnymi szacunkami, dzięki rozwojowi gospodarki niskowęglowej zostanie zredukowana emisja gazów cieplarnianych - o 40-50% do 2030 r. i aż o 90% do 2050 r.

"Osiągnięcie tych celów będzie wymagało odnowienia 80% istniejących budynków, co jest równoznaczne z tym, że powinno się odnawiać jeden budynek na minutę przez najbliższe 40 lat" — piszą autorzy raportu.

Zielone budynki nie są popularne w Polsce

Jak wynika z danych Krajowej Agencji Poszanowania Energii, koszty budowy i utrzymania domów energooszczędnych przez 20 lat są o 37% niższe niż w budownictwie standardowym. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska oferuje do 50 tys. zł dofinansowania kredytu na budowę domu pasywnego albo energooszczędnego, jednak mimo to w naszym kraju nie buduje się zbyt wiele zielonych budynków. Do tej pory z programu NFOŚ sfinansowano zaledwie 91 projektów o wartości 3 mln zł.