Nowy most powstaje w bliskim sąsiedztwie Autostradowej Obwodnicy Wrocławia i rozbudowywanego węzła drogowego Wrocław Północ. Obiekt będzie miał po dwa pasy ruchu w obu kierunkach oraz pasy awaryjne, jak również zapasowy trzeci pas na obu jezdniach od strony pasa rozdziału (od wewnątrz) - na wypadek ewentualnej przyszłej rozbudowy trasy S5. Nowy most będzie żelbetowy, sprężony, z trzynastoprzęsłowym ustrojem niosącym. Przyczółki również będą żelbetowe, a podpory pośrednie – żelbetowe słupowe z poszerzoną głowicą. Most o długości 750 m i szerokości 35 m będzie składał się z 13 przęseł: 9 o rozpiętości po 60 m, 2 o rozpiętości 56 m i 2 o rozpiętości 48 m.

„Ponieważ teren jest trudny, zalewowy, dlatego firma Astaldi (wykonawca trzeciego odcinka S5 od km 137+500 przed węzłem Trzebnica do węzła Wrocław Północ) postanowiła posłużyć się przy budowie mostu metodą nasuwania podłużnego” – poinformowano w komunikacie. W tej technologii nie ma potrzeby stosowania ciężkich dźwigów.

„Technologia nasuwania podłużnego polega na budowaniu mostu segmentami, które betonuje się na specjalnie przygotowanych stanowiskach (wytwórniach) przed przyczółkami mostu. Segment ma formę jednokomorowej skrzyni o kształcie odwróconego trapezu, zbrojonej i betonowanej. Gdy jeden odcinek pomostu jest już gotowy, zostaje przesunięty do przodu za pomocą specjalnych siłowników hydraulicznych, a w wytwórni powstaje kolejny, który będzie nasuwany wraz z elementem wcześniej wyprodukowanym i nasuniętym. Do pierwszego nasuwanego segmentu zamocowany jest stalowy dziób prowadzący (awanbek) o długości 36 m i wysokości ponad 3 m. Jego zadaniem jest przedłużenie nasuwanej konstrukcji, najazd na łożyska znajdujące się na głowicach filarów i opieranie powstającego mostu na kolejnych filarach. W tej chwili awanbek dotarł do pierwszej przypory” – wyjaśnia wykonawca.

Każdy segment ma długość 30 m i waży 900 ton. Montaż każdego z nich trwa około tygodnia, tymczasem każda z dwóch jezdni zostanie zbudowana z 26 takich segmentów. Jak wyjaśnia Łukasz Czeleko, kierownik budowy z firmy Astaldi, będą one nasuwane częściowo od strony Wrocławia po lekkim łuku o promieniu 2800 m, od podpory P14 do podpory P8, natomiast od strony Poznania po linii prostej od podpory P1 do P8. Ostatnim elementem nasuwania będzie wykonanie styku montażowego.

Po zakończeniu prac przy budowie mostu nad Widawą sprzęt zostanie przeniesiony pod Wisznię Małą i wykorzystany do budowy dużo mniejszego (długość około 200 m) mostu nad rzeką Ławą.

Jak poinformował wykonawca, złożył już inżynierowi kontraktu projekty wykonawcze, szczegółowe specyfikacje techniczne oraz przedmiary robót na cały projektowany odcinek. Oznacza to osiągnięcie drugiego z trzech najważniejszych kamieni milowych w procesie realizacji umowy - zamknięcie etapu projektowania i skupienie się na realizacji prac drogowych i mostowych.

„Astaldi wybuduje 19-kilometrowy odcinek drogi S5, który jest częścią dolnośląskiego fragmentu trasy Korzeńsko-Wrocław. Jest to ważny szlak komunikacyjny ułatwiający kierowcom dojazd do Poznania, ale także poprawiający płynność ruchu tranzytowego. Poprawi on zdecydowanie również ruch lokalny i zlikwiduje bardzo częste korki od ulicy Żmigrodzkiej do świateł w miejscowości Kryniczno. Gotowy odcinek zostanie oddany do użytku pod koniec 2017 r.” – czytamy w komunikacie.

Zobacz fotogalerię z placu budowy mostu nad Widawą

Więcej o drogach ekspresowych w temacie specjalnym