Konferencja rozpoczęła się od sesji poświęconej pamięci profesorów Andrzeja Królikowskiego, Marka Romana i Artura Wieczystego. - Wszystkie osoby, które zaczynają pracę i badania z niezawodności, powinny sięgać do ogromnej wiedzy, jaką pozostawili profesorowie – mówiła w Dobczycach prof. dr hab. inż. Barbara Tchórzewska-Cieślak z Politechniki Rzeszowskiej.

Z kolei dr inż. Joanna Bąk z Politechniki Krakowskiej dodała: - Mam dosyć oryginalne wspomnienie, bo pierwsze kroki w instytucie zaopatrzenia w wodę stawiałam na biurku profesora Wieczystego jako półroczne dziecko.

Dr Tchórzewska-Cieślak wygłosiła referat pt. „Charakterystyka funkcji ryzyka w analizach i ocenach bezpieczeństwa systemów wodociągowych”. - Każdy system ma swoją specyfikę i generalnie uważam, że my jako osoby, które eksploatują dany system, powinniśmy określić graniczną wartość strat i graniczny poziom akceptowalności. Tak jak mamy normę dla jakości wodociągowej, co też określają eksperci – tłumaczyła.

Dr Bąk opowiadała o tzw. ogrodach pionowych, czyli sposobie na zagospodarowanie m.in. wód opadowych. - Zwykle powierzchnia ścian budynku jest dużo większa niż tzw. piątej elewacji, czyli dachu - przypominała.

Łącznie przygotowano ponad 40 wystąpień.

Z zaciekawieniem wysłuchano Tadeusza Bochni z rady nadzorczej Wodociągów Krakowskich. - Pracujemy nad tym, żeby całość Krakowa można było zasilić ze Zbiornika Dobczyckiego. To nasz strategiczny, najważniejszy obiekt w kontekście bezpieczeństwa zaopatrzenia aglomeracji krakowskiej w wodę – wyjaśnił Bochnia.

W środowisku głośno jest o jakości krakowskiej wody, która uważana jest za drugą pod tym względem (zaraz po Singapurze) na świecie. Bochnia zdradził, że choć pod Wawelem z wody korzysta codziennie 1,1 mln osób, to skarg nie ma prawie wcale. - Reklamacji od klientów na jakość wody jest w skali roku pięć, sześć, przy czym wszystkie są nieuzasadnione. Zwykle dotyczą zapachu środka dezynfekcyjnego – mówił.


Ponadto Tadeusz Bochnia z okazji 30-lecia Zbiornika Dobczyckiego i Zakładu Uzdatniania Wody Raba II przedstawił schemat technologiczny procesu uzdatniania wody.

Z kolei Monika Zdeb z Politechniki Rzeszowskiej zaprezentowała wnioski z badań wody, która pobierana była w stolicy Podkarpacia prosto „z powietrza”, pod kątem jej użyteczności jako alternatywnego źródła zaopatrzenia w wodę w warunkach kryzysowych.


- Badane wody pobrane bezpośrednio „z powietrza” nie nadają sie do picia głównie ze względu na zanieczyszczenie mikrobiologiczne. A więc nie mogą być stosowane w kontakcie z żywnością, przy przygotowywaniu posiłków. Oczywiście, w przypadku przegotowania mamy już to bezpieczeństwo, natomiast mycie owoców, warzyw bezpośrednio taką wodą może stanowić zagrożenie dla zdrowia. Badane wody nie nadają się do celów spożywczych oraz na cele higieniczne bez wcześniejszego oczyszczenia, natomiast mogą zaspokajać potrzeby bytowo-gospodarcze – opowiadała Zdeb.

Właśnie m.in.wody opadowe będą tematem II Konferencji Gospodarowanie Wodami Opadowymi i Roztopowymi, która już we wrześniu odbędzie się w Zakopanem. Organizatorem wydarzenia jest Wydawnictwo Inżynieria. Sprawdź, którzy prelegenci potwierdzili już swój udział.

Wśród innych ciekawych referatów, które zostały wygłoszone w Dobczycach, warto też przywołać prezentację Beaty Nienartowicz z Politechniki Wrocławskiej, która opowiedziała o awariach sieci wodociągowych i kanalizacyjnych w Pradze.

Na koniec Konferencji zorganizowano wyjazd do spalarni śmieci w Krakowie i rejs po Zbiorniku Dobczyckim.

Przeczytaj także: to rewolucja, ale też za nasze pieniądze