Autostrada 101 Freeway w stanie Kalifornia przebiega wzdłuż wschodniego wybrzeża na północny-zachód od Los Angeles. Łączy gęsto zaludniony teren z najbardziej wysuniętą na północ częścią stanu. Jednocześnie dzieli obszary przyrodnicze pełne dzikich zwierząt. By zapewnić im bezpieczeństwo, nad drogą powstanie największe na świecie przejście dla dzikich zwierząt.
Wizualizacja przejścia. Źródło: Annenberg Foundation
Już w 2015 r. National Wildlife Federation (NWF) i Caltrans (kalifornijski departament transportu) zaproponowały budowę szerokiego korytarza przez autostradę 101 w Agoura Hills, by zapewnić dzikim zwierzętom bezpieczne miejsce do przemieszczanie się między siedliskami. Rok później Wallis Annenberg (Fundacja Annenberg) przekazała 1 mln dol. na przygotowania ekspertyzy środowiskowej i zorganizowała zbiórkę publiczną na realizację inwestycji. Darowizny w wysokości 25 mln dol. umożliwiły rozpoczęcie prac już w 2022 r. (początkowo zakładano, że będzie to 2025 r.).
Przejście dla zwierząt Santa Monica–Santa Susana Mountains umożliwi bezpieczne wędrówki pum, kojotów, jeleni, węży i innych zwierząt przez ośmiopasową trasę. Finansowanie zapewnią datki i środki publiczne. Obiekt powstanie między górami Santa Monica na wybrzeżu a obszarami na północ i południe od gór Santa Susana. To obszary bogate w dziką przyrodę przedzielone autostradą.
101 Freeway. Fot. Thewellman/wikimedia
Przejście na powierzchni prawie 4 tys. m2 zostanie pokryte rodzimą florą, która stanie się siedliskim ptaków, motyli, owadów, jaszczurek i setek innych gatunków. Według Roberta Rocka, architekta krajobrazu odpowiedzialnego za projekt, wzięto pod uwagę wszystkie czynniki, od biologii gleby i jej drobnoustrojów po różnorodność roślin. Roślinność zaplanowano też na bocznych elementach obiektu – będzie m.in. tłumić hałas.
Puma P-22. Fot. Cooper Ecological Monitoring
Za koncepcją przejścia kryje się historia pumy nazywanej P-22, która stała się sławna z powodu przekraczania dwóch autostrad. Jej siedliskiem jest ogromny park Griffith w Los Angeles na wschodnim krańcu gór Santa. Uniknęła on potrącenia przez samochód wywołało dyskusję o sytuacji dzikich zwierząt w Stanach Zjednoczonych i na świecie. Puma stała się symbolem zanikającej różnorodności genetycznej fauny z powodu rozwoju miast, a jednocześnie twarzą, czy raczej pyszczkiem zbiórek funduszy na przejście dla zwierząt. Choć sama żyje w odległym miejscu.
Amerykańska Federalna Administracja Drogowa szacuje, że każdego roku około 300 tys. dzikich zwierząt ulega wypadkom na amerykańskich autostradach.
Przeczytaj także: Estakada w Skoczowie już gotowa. Kiedy otwarcie?
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.