O polskich obszarach morskich w kontekście przeznaczenia ich pod inwestycje wiatrowe wiadomo na pewno dwie rzeczy: po pierwsze – są bardzo atrakcyjne z punktu widzenia inwestycyjnego, po drugie – brak jest wystarczających danych, ekspertyz, badań czy analiz, mogących potwierdzić punkt pierwszy. Horyzont „polskiego offshore” zaczyna się jednak w ostatnim czasie dynamicznie zmieniać

Wielu ekspertów nazywa obecnie Polskę największym europejskim placem budowy w zakresie energetyki wiatrowej. Taki pogląd nie dziwi, jeśli weźmie się pod uwagę najnowsze dane Urzędu Regulacji Energetyki. Nawet największych sceptyków przekonują plany inwestycyjne realizowane na terenie całego kraju. Dynamiczny rozwój branży OZE, to jednak nie tylko naturalna konsekwencja wdrażanej polityki UE, ale także wynik kilkunastoletniej pracy licznych podmiotów, które zainwestowały w tym czasie w Polsce  ponad 3 mld EUR

Czy Polska ma szansę stać się jednym z europejskich liderów w zakresie pozyskiwania energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych? Już dziś moc wytwórcza polskiej energetyki wiatrowej jest równa mocy jednej elektrowni atomowej. Jednak to dopiero początek. Potencjał jakim dysponujemy oraz plany oparte o unijne zobowiązania pozwalają patrzeć w przyszłość z dużym optymizmem.