Z badań, do jakich dotarł dziennik wynika, że nawet jedna czwarta wykonawców w budownictwie może upaść z uwagi na bardzo agresywna walkę, w której coraz częściej uczestniczą wykonawcy zagraniczni.

Problem dotyczy zwłaszcza małych i średnich firm, utrzymujących się z kontraktów na podwykonawstwo. Takich zagrożonych firm dziennik wyliczył około 200. Startują w przetargach, wiele firm nie może sobie pozwolić na zbyt niską marżę, bo to nie pozwoli im przetrwać. Oferowanie wyższych cen też nie pozwoli im na pozyskanie zlecenia.