Tegoroczny wynik jest bardzo słaby z przewidywaniami z początku roku, kiedy na podstawie badań przeprowadzonych przez firmy CEEC Reaserch, KPMG i Nostat stwierdzono, że budowlanka zamknie rok z wynikiem wzrostu na poziomie 4,7%. Oczekiwania przedsiębiorców co do wyższych dochodów w tym roku w stosunku do poprzedniego nie sprawdziły się. Najczęściej przyczynę takiego stanu rzeczy upatruje się w długiej zimie i późnej wiośnie. Jakkolwiek latem zanotowano zdecydowanie zwyżkową tendencję, to i tak kilku miesięcy z początku roku nie dało się odrobić.

Obecnie bardziej ostrożnie firmy podchodzą do liczenia przyszłorocznych dochodów. Tylko 50% przedsiębiorców oczekuje, że ich dochody w 2011 r. będą wyższe niż obecne. Aż 20% firm spodziewa się chudszego o 10% portfela.

Przedsiębiorcy twierdzą, że coraz trudniej pozyskiwać nowe zlecenia. W tym momencie firmy mają zapewnione kontrakty na osiem miesięcy, podczas gdy na początku mijającego roku umowy gwarantowały im bezpieczeństwo na 9 miesięcy. Aż 37 firm, które wzięły udział w badaniach zadeklarowało mniejszą liczbę zakontraktowanych prac niż przed rokiem. Tylko 28% badanych deklaruje większą ilość zamówień w stosunku do roku poprzedniego.

Poza niekorzystnymi w tym roku warunkami atmosferycznymi, szereg utrudnień w budowlance było powodowane przez skomplikowane i niejednokrotnie nieprzejrzyste procedury administracyjne, które dodatkowo spowalniają proces budowlany. Firmy budowlane narzekają też na to, że zbyt wiele płacą pracownikom, a dodatkowo są słabo finansowane przez deweloperów i inwestorów indywidualnych.