Berlińskie lotnisko Tegel znajduje się bardzo blisko dzielnic mieszkalnych, dlatego już ponad dekadę temu zdecydowano o jego zamknięciu - czekano jednak na pojawienie się alternatywy, nowego portu lotniczego w południowo-wschodniej części niemieckiej stolicy.
Fot. Shutterstock
Ustalono, że Tegel zostanie wyłączone z użytku najpóźniej pół roku po uruchomieniu nowego lotniska. Otwarcie nowego portu było wielokrotnie przekładane, ale ma nastąpić ostatecznie w 2018 r.
Czy zamknięcie lotniska Tegel jest przesądzone?
Niewyłączanie tego lotniska z użytku postuluje inicjatywa obywatelska "Berlin potrzebuje Tegla". Zebrała ona 204 tys. ważnych podpisów pod wnioskiem o referendum w tej sprawie - to o 30 tys. więcej niż wymaga tego ustawa. Referendum ma się odbyć 24 września, wraz z wyborami do Bundestagu. Referendum będzie ważne, jeśli udział w nim weźmie co najmniej jedna czwarta uprawnionych do głosowania, ale jego wynik w żaden sposób nie będzie wiążący dla berlińskich władz.
Rządząca stolicą Niemiec koalicja SPD-Lewica-Zieloni, z uwagi na ogromny hałas, którego źródłem jest lotnisko, podtrzymuje decyzję o zamknięciu Tegla.
Pociechą dla mieszkańców może być fakt, że teren zostanie dobrze zagospodarowany - oprócz domów mieszkalnych pojawią się na nim placówki naukowe i park badawczy.
Lotnisko Tegel w latach 70. było jednym z najnowocześniejszych portów lotniczych w Europie. Jego ogromnym atutem jest właśnie lokalizacja - i świetnie skoordynowana komunikacja z centrum Berlina. W 2016 r. skorzystało z niego ponad 21 mln pasażerów.
Przeczytaj także: 150–180 mln zł rocznie na inwestycje w Warszawie
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.