W miejscu, gdzie dziś trwa budowa, przez długie lata był ugór, wykorzystywany przez okolicznych mieszkańców jako parking. W maju ubiegłego roku miasto wystawiło na sprzedaż. I sprzedało za 12,35 mln zł - prawie dziesięć razy drożej niż się spodziewało. Nabywca, firma Ataner, kupił grunt z myślą, by wznieść na nim budynek mieszkalny. Gazeta informowała wtedy o niezadowoleniu mieszkańców bloków sąsiadujących z działką.

Prace ruszyły ponad tydzień temu. - Rozmawialiśmy z mieszkańcami za pośrednictwem spółdzielni mieszkaniowej. Odsunęliśmy trochę linię zabudowy i obniżyliśmy jej wysokość - odpowiada prezes, zapytany o ustępstwa na rzecz niezadowolonych mieszkańców. - Rynek mieszkaniowy się ożywił, sprzedaliśmy mieszkania, które mieliśmy w ofercie - dodaje.