Jak powiedział PAP mer Lwowa, Andrij Sadowy "Lwów nie straci prawa do organizacji piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 i będzie jednym z najlepszych gospodarzy tego turnieju". Przyznał, że przygotowania idą wolno i są problemy, ale już niedługo wszystko pójdzie zgodnie z planem.
Ostateczna decyzja UEFA w tej sprawie, czy Lwów będzie organizował Euro 2012 zostanie podjęta w grudniu.
Juz na samym początku, kiedy ustalono, że Lwów będzie jednym z gospodarzy, miasto to było uznawane za jednego ze słabszych kandydatów.
Z majowej oceny, jaką miastom przygotowującym turniej wystawiła UEFA wynikało, że spośród czterech miast organizatorskich na Ukrainie na pewno nie zawiedzie Kijów. Pozostałe miasta: Charków, Donieck i Lwów mają czas na nadrobienie zaległości do końca listopada. Główne zarzuty pod adresem tych miast koncentrowały się na stanie przygotowań w zakresie bazy hotelowej, infrastruktury komunikacyjnej oraz stanu lotnisk.
Mer Lwowa przyznał w rozmowie z PAP, że biorąc przykład z Polski, rząd Ukrainy sfinansuje budowę stadionu. Zgodnie z jego słowami, nie ma już problemu z bazami treningowymi i lotniskiem, a wszelkie zaległości zostaną odrobione na czas.
Z budżety państwa zostaną sfinansowane stadiony we Lwowie i Kijowie, bo w pozostałych miastach zajęli się tym inwestorzy prywatni. Pod koniec sierpnia otwarto w Doniecku stadion dla 50 tys. osób, a jego budowę finansował najbogatszy obywatel Ukrainy, Rinat Achmetow. Z kolei modernizację obiektu w Charkowie finansuje inny ukraiński oligarcha - Ołeksandr Jarosławski.
Juz na samym początku, kiedy ustalono, że Lwów będzie jednym z gospodarzy, miasto to było uznawane za jednego ze słabszych kandydatów.
Z majowej oceny, jaką miastom przygotowującym turniej wystawiła UEFA wynikało, że spośród czterech miast organizatorskich na Ukrainie na pewno nie zawiedzie Kijów. Pozostałe miasta: Charków, Donieck i Lwów mają czas na nadrobienie zaległości do końca listopada. Główne zarzuty pod adresem tych miast koncentrowały się na stanie przygotowań w zakresie bazy hotelowej, infrastruktury komunikacyjnej oraz stanu lotnisk.
Mer Lwowa przyznał w rozmowie z PAP, że biorąc przykład z Polski, rząd Ukrainy sfinansuje budowę stadionu. Zgodnie z jego słowami, nie ma już problemu z bazami treningowymi i lotniskiem, a wszelkie zaległości zostaną odrobione na czas.
Z budżety państwa zostaną sfinansowane stadiony we Lwowie i Kijowie, bo w pozostałych miastach zajęli się tym inwestorzy prywatni. Pod koniec sierpnia otwarto w Doniecku stadion dla 50 tys. osób, a jego budowę finansował najbogatszy obywatel Ukrainy, Rinat Achmetow. Z kolei modernizację obiektu w Charkowie finansuje inny ukraiński oligarcha - Ołeksandr Jarosławski.
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Powiązane
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.