Według resortu rozwoju regionalnego nie ma dziś żadnych obaw, by jakakolwiek złotówka przekazana Polsce w ramach budżetu Unii Europejskiej na lata 2007-2013 została zmarnowała.

„Postęp we wdrażaniu właśnie na to wskazuje. Można to porównać do rozpędzającego się pociągu” – mówi Marceli Niezgoda.  

Do teraz rozdysponowano już ponad 90% środków. Beneficjenci realizują obecnie ponad 86 tys. projektów. Unia Europejska wypłaciła ponad 40 mld EUR z blisko 70 mld, jakie Polska miała zapisane w bieżącym budżecie. Według szacunków ministerstwa, do końca 2015 r., czyli do czasu zakończenia wdrażania większości programów, spływać będzie z Brukseli około 60 mld zł rocznie.  

„Jest szereg projektów, co do których podjęte są już decyzje o dofinansowaniu, trwają formalności związane z podpisywaniem umów” – mówi Niezgoda. „Można założyć, że absolutnie żadne fundusze w tej perspektywie nie są zagrożone". 

Ministerstwo na bieżąco monitoruje przebieg realizacji projektów unijnych. Wiadomo już, że konieczne będą przesunięcia w ramach poszczególnych programów. Niektóre już nastąpiły, czego przykładem jest podjęta niedawno decyzja o zwiększeniu współfinansowania projektów kolejowych. W przypadku kolejnych potrzebna jest zgoda Komisji Europejskiej. Trwają negocjacje w tej sprawie. 

Jednocześnie trwają prace nad projektem Umowy Partnerskiej 2014-2020. Dokument określa strategię wydatkowania funduszy, pochodzących z nowej perspektywy budżetowej Unii Europejskiej. Polska dostanie w tym czasie z Brukseli około 105 mld EUR. Umowa Partnerstwa powstała na bazie założeń przyjętych przez rząd na początku tego roku. Swoje uwagi do jej kształtu zgłosiły później ministerstwa i regiony. Właśnie ruszyły konsultacje społeczne nad wypracowaną wersją dokumentu. Resort czeka na uwagi do 30 sierpnia.

„Chcemy, żeby dokument był gotowy w grudniu do przedłożenia Radzie Ministrów” – mówi wiceminister.Równolegle prowadzone są rozmowy z Komisją Europejską na temat ostatecznego kształtu i założeń przyszłych programów operacyjnych. „Toczą się tzw. trilogi, czyli negocjacje między Komisją Europejską, Radą a Parlamentem” – mówi Marceli Niezgoda.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to jesienią Parlament Europejski zatwierdzi przygotowane rozporządzenia, dotyczące przyszłych programów operacyjnych. Ich ostateczny kształt będzie znany prawdopodobnie na początku przyszłego roku.

„Zakładamy, że jeżeli to tempo zostanie utrzymane, w połowie przyszłego roku będą mogły być ogłaszane pierwsze konkursy na nabory wniosków” – zapewnia wiceminister.