Po raz ostatni raz do podobnej sytuacji doszło latach 60. XX w., kiedy poziom wody wzrósł do 194 cm. Już przy 187 cm sytuacja wygląda katastrofalnie; zalane zostały domy i sklepy, bazylika świętego Marka, całe historyczne centrum miasta.

Bazylika położona jest w miejscu szczególnie narażonym na zalanie, ponieważ znajduje się w jednej z niżej położonych części miasta. Woda spowodowała w świątyni ogromne straty: w kulminacyjnym momencie poziom wody wynosił w bazylice nawet 110 cm, a w przedsionku wciąż utrzymuje się na wysokości około 70 cm. Uszkodzone zostały niedawno położone marmury, zatopione zostały krypty.

Z kolei na najsłynniejszym weneckim placu wysokość wody wynosi 100 cm, można się po nim poruszać tylko łódkami. Zatonęły trzy vaporetti (tramwaje wodne). Po lagunie dryfuje także kilka gondoli, które zerwały się z cum.


Punta della Salute, jedna z najpopularniejszych destynacji turystycznych w mieście, zalana została do wysokości niemal 200 cm; to dwukrotnie więcej niż sięgnęła fala w 1966 r. Znajduje się tam muzeum sztuki współczesnej oraz XVII-wieczna bazylika Santa Maria della Salute.

Władze miasta przyczyn powodzi powodzi upatrują w silnych ulewach, które przeszły nad północną i południową częścią Włoch. Nie tylko Wenecja ucierpiała: pod wodą znalazła się część Sycylii, a także miasta Taranto, Brindisi i Matera.

Przeczytaj także: Wydano 5,5 mld EUR, a Wenecję dalej zalewa