Webuild był do tej pory właścicielem 66% udziałów w Astaldi, a teraz przejęło pozostałe 34%. Jednocześnie do spółki dołączyło 70 tys. pracowników, związanych do tej pory z borykającą się z problemami firmą budowlaną.

Astaldi zostanie tym samym podzielone na dwie spółki. Jedna stanie się częścią Webuild, natomiast druga (od granicy likwidacji utworzonej 24 maja 2020 r.), obciążona długiem, została wydzielona, by wierzyciele mogli odzyskać należne im środki finansowe. Akcje firmy zostaną zaś wycofane z mediolańskiej giełdy.

Cała transakcja jest częścią inicjatywy, która ma na celu konsolidację włoskiego sektora infrastruktury, w którym coraz więcej wykonawców przeżywa problemy finansowe.

Astaldi to międzynarodowa firma budowlana z siedzibą w Rzymie. Założona w 1926 r. prowadzi prace w blisko 70 krajach całego świata, koncentrując się na inwestycjach w zakresie infrastruktury transportowej, energetyki oraz budownictwa przemysłowego. W Polsce odpowiada m.in. za budowę fragmentów II linii metra w Warszawie oraz odcinków dróg ekspresowych S2 oraz S7. Jesienią 2018 r. firma ogłosiła, że rozpoczyna procedurę restrukturyzacyjną. To efekt problemów finansowych, które zapoczątkował kryzys w Wenezueli – Włosi mieli stracić na jednym z kontraktów budowlanych ponad 300 mln EUR. Astaldi chciało sprzedać koncesje obejmujące Trzeci Most Bosforski w Turcji, jednak gdy w kraju tym wybuchł kryzys, transakcja ta nie doszła do skutku (sfinalizować ją udało się dopiero rok temu).

Webuild to firma, która przez lata znana była pod nazwą Salini Impregilo. Powstała w 2014 r. w wyniku fuzji Salini i Impregilo. Spółka działa w obszarze budownictwa oraz inżynierii lądowej na pięciu kontynentach i w ponad 50 krajach, w tym w Polsce. Obecnie koncern odpowiedzialny jest m.in. za rozbudowę metra w Kopenhadze oraz linii kolejowych we Francji (Grand Paris Express), a także budowę tunelu bazowego Świętego Gotarda w Szwajcarii.

Przeczytaj także: Kto zastąpi Webuild na budowie S7 Widoma–Kraków?