Większość polskich dróg niedługo po oddaniu wymaga remontów. Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła uchybienia i usterki w przypadku prawie 54 procent skontrolowanych przez siebie dróg. Nieprawidłowości stwierdzono przede wszystkim na etapie wykonywania oraz odbioru robót budowlanych. NIK przedstawił wyniki kontroli, którą objęto od początku 2006 roku do połowy ubiegłego roku 260 dróg, zarówno krajowych, wojewódzkich jak i powiatowych - czytamy na stronach internetowych Polskiego Radia.
Wiceprezes NIK Jacek Kościelniak tłumaczył, że o złej jakości wykonywanych robót na drogach świadczy fakt, iż zaledwie po upływie około dwóch lat od odbioru końcowego występowała już znaczna liczba usterek i wad. Koleiny, nierówności, zaniżenia poboczy i chodników, nierówno osadzone kratki ściekowe, popękana nawierzchnia - Najwyższa Izba Kontroli potwierdziła to, czego kierowcy codziennie doświadczają na polskich drogach.
Nierzetelność i niedbalstwo to główne grzechy wykonawców. Niechlujne projekty, niewłaściwe materiały, a z drugiej strony nieumiejętność wyegzekwowania przez zarządców dróg odpowiedniej jakości remontów przyczyniają się do utrwalenia obrazu przysłowiowych polskich dróg. Wyniki kontroli NIK wskazują, że nieprawidłowości i uchybienia występowały na każdym etapie procesu inwestycyjnego.
Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli drogowcy mają tylko jedno na swoje usprawiedliwienie - wielość przepisów, na podstawie których działają. Drogowcy stosują przepisy 38 ustaw oraz 83 aktów wykonawczych do tych ustaw, towarzyszy im jeszcze 1100 norm i ponad 100 wytycznych. NIK wnosi więc do Ministra Infrastruktury o podjęcie działań mających na celu, między innymi, stosowną nowelizację rozporządzeń, określających wymagania techniczne w budownictwie drogowym, w zakresie uaktualnienia, uproszczenia i ujednolicenia zawartych w nich przepisów.
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.