Zmaganie się ze skutkami kryzysu gospodarczego może zająć Europie prawie połowę tego dziesięciolecia i potrwać do 2014 roku - wyraził swoją opinię szef doradców strategicznych premiera.

"Dzisiaj, jak spojrzeć na plany państw członków Unii Europejskiej, to rok 2014 podawany jest jako perspektywa na stabilizację" - ocenił minister. Według niego, wydarzenia ostatnich miesięcy wskazują, że na trwający kryzys finansowy trzeba spojrzeć jak na zjawisko, które ma swoje fazy i ujawnia się w różnych sferach gospodarki. "Zaczęło się od bankructw dużych banków, a teraz stanęliśmy przed groźbą bankructw całych państw"
Oceniając korzystnie potencjał rozwojowy Polski, w najbliższej dekadzie 2010-2020 moglibyśmy stworzyć warunki dla szybkiego tempa rozwoju. Kluczowe dla Polski są inwestycje w infrastrukturę współfinansowane z unijnych funduszy spójności. Boni podkreślił, że środki te są zapewnione w obecnej unijnej perspektywie do roku 2013, ale nie są one pewne w budżecie na kolejne lata. Polska stoi więc przed pytaniem, czy znajdziemy inne, poza unijnymi środki na finansowanie inwestycji infrastrukturalnych.

Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.