Możliwe, że oprócz viaToll pojawią się dwa kolejne systemy, bo na razie rząd jest opieszały co do włączenia wszystkich dróg pod jeden sprawnie działający na terenie całego kraju system.

Od lipca wykorzystywane przez lata winiety zastąpił elektroniczny system poboru opłat, ale nie wszędzie. U nas znowu okazało się, że zastosowanie najprostszego dla kierowców, stosowanego od lat w krajach zachodnich rozwiązania, okazuje się bardzo trudne. Problem stanowi brak porozumienia pomiędzy rządem a koncesjonariuszami dwóch najważniejszych w kraju autostrad A2 i A4. O ile jakieś rozmowy w tej sprawie zostały podjęte pomiędzy rządem a drugą stroną, to miało to miejsce przed niemal miesiącem i na razie nie ma terminu kolejnego spotkania w sprawie znalezienia wspólnego dobrego rozwiązania.

To, co dotychczas wynika z rozmów między stronami do niczego nie prowadzi, a w perspektywie są dwa dodatkowe systemy, jakie mogą pojawić się na naszych autostradach - możliwe, że swoje rozwiązania w kwestii opłat wprowadzą spółki Autostrada Wielkopolska oraz Stalexport. AW już analizuje możliwość uruchomienia elektronicznego poboru opłat na zarządzanych przez nią odcinkach. Nad podobnym rozwiązaniem zastanawia się koncesjonariusz autostrady A4 na trasie Kraków - Katowice. Jeśli te pomysły wprowadzą w życie, to kierowcy od połowy przyszłego roku mogą mieć już do czynienia z dwoma systemami poboru opłat na naszych drogach, a najpóźniej od początku 2013 r. - z trzema.