W środę 19 października zostanie opublikowany projekt rozporządzenia unijnego dotyczący transeuropejskich sieci transportowych — TEN-T, które mają powstać w latach 2014-2020. Komisja Europejska chce na nie przeznaczyć ponad 30 mld EUR. Okazuje się jednak, że pieniądze mogą nie trafić do Polski.
Fot. inzynieria.com
Przedstawicielom Komisji Europejskiej zależy nie na przekazywaniu pieniędzy na odcinki autostrad czy linii kolejowych, ale na realizacji projektów tworzących spójną całość, czyli na budowie całych korytarzy transportowych, przyjaznych środowisku. W przypadku Polski możliwe będzie wsparcie dla projektów kolejowych, jednak dotychczas mieliśmy problem z przygotowaniem tego typu inwestycji, które spełniałyby unijne wymogi.
Nie będzie łatwo zdobyć dofinansowanie na polskie projekty. Jak wyjaśniają przedstawiciele rządu, do tej pory inwestycje TEN-T były podzielone na sieć bazową i rezerwową, natomiast w latach 2014-2020 będzie dodana nowa grupa projektów - Connecting Europe Facility. Kraje tzw. starej unii chcą w nią włączyć wiele europejskich korytarzy transportowych, które wcale nie muszą przebiegać przez Polskę. Istnieją przypuszczenia, że więcej pieniędzy przeznaczonych na TEN-T i CEF może oznaczać mniej pieniędzy w unijnym Funduszu Spójności, którego jesteśmy największym beneficjentem.
"Trzeba często walczyć w konkursach o fundusze, które będą na nie przeznaczane, a tych możemy nie wygrywać. Komisja Europejska kładzie na przykład duży nacisk na inwestycje w korytarze, na których rozwijany będzie transport intermodalny, a nie jest on naszą najmocniejszą stroną" — wyjasnia Janusz Piechociński, wiceszef sejmowej Komisji Infrastruktury.
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.