Stolica Dolnego Śląska jest jednym z tych miast, gdzie korki tworzą się przez cały rok. Wrocławscy kierowcy narzekają szczególnie na okres letni, kiedy to drogowcy prowadzą największe remonty nawierzchni. Częste pojawianie się ekip remontowych na ulicach Wrocławia to efekt przede wszystkim ciężkiego ruchu tranzytowego, który odbywa się przez samo centrum miasta. Dzieje się tak dlatego, że Wrocław nie posiada w zasadzie żadnej „zewnętrznej” obwodnicy. Bliżej centrum budowane są fragmenty Obwodnicy Śródmiejskiej, natomiast funkcję „południowego obejścia” pełni w pewnym stopniu autostrada A4. Aby jednak było możliwe odkorkowanie miasta, potrzebna jest budowa ringu oddalonego od centrum Wrocławia. Jego częścią ma być Autostradowa Obwodnica Wrocławia.

Mało kto w Polsce nie słyszał o Autostradowej Obwodnicy Wrocławia, a to za sprawą jednego z największych absurdów polskiej motoryzacji – przetargu na budowę mostu w ciągu AOW. Nie wszyscy jednak wiedzą jak będzie wyglądać ta droga. Zgodnie z projektem, nowa obwodnica Wrocławia ma zostać oznaczona jako autostrada A8, zatem będzie spełniać wszystkie wymogi drogi tej klasy. 35,4 km odcinek AOW zostanie poprowadzony nowym śladem po północno-zachodnim obrzeżu miasta. Ma to pomóc w zrealizowaniu głównego celu inwestycji, czyli skierowaniu ruchu tranzytowego poza istniejący układ ulic Wrocławia. Autostradowa Obwodnica będzie przejmowała część ruchu o dalekim zasięgu, co ma znacznie zmniejszyć obciążenie pozostałych dróg. Realizacja tego zadanie wpłynie także na poziom bezpieczeństwa. Pośrednio zmniejszy się zagrożenie na całej sieci drogowej w okolicach Wrocławia, a bezpośrednio poprawi się poziom bezpieczeństwa na najbardziej zagrożonych obecnie odcinkach dróg krajowych nr 8 i nr 5, przebiegających przez miasto.

AOW ma być drogą o parametrach autostrady, o nośności 115 kN na oś i prędkości projektowej 120 km/h. Kierowcy otrzymają do dyspozycji dwie jezdnie po dwa pasy ruchu, a docelowo po trzy pasy ruchu. W ciągu trasy będzie sześć węzłów: Kobierzyce, Cesarzowice, Lotnisko, Kosmonautów, Widawa i Nowa Wieś.

O budowie autostrady A8 mówi się od kilkunastu lat. Pierwotnie zadanie to było przewidziane do realizacji w latach 2005-2009. W 2003 roku wydana została decyzja lokalizacyjna, a w 2005 roku rozpoczęto proces wykupywania gruntów pod drogę, oraz rozstrzygnięto przetarg na wykonanie dokumentacji projektowej. Niestety przygotowania do budowy trasy przeciągnęły się. Prace projektowe wydłużyły się, co oddaliło w czasie przetarg na wybór wykonawców (pierwotnie miał zostać ogłoszony jeszcze w 2006 roku). W ubiegłym roku udało się uzyskać pozwolenie na budowę pierwszego odcinka obwodnicy – mostu przez Odrę i estakad dojazdowych. Umożliwiło to w końcu ogłoszenie przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad przetargu na budowę tego odcinka. Rozpoczęcie budowy AOW planowane było na drugi kwartał 2007 roku, jednak jak się okazało, trzeba było czekać aż rok na wybór wykonawcy. Powodem były protesty firm biorących udział w przetargu. Najniższą ofertę złożyło konsorcjum firm Dywidag Bau GMBH i Strabag Sp z o.o., które zgodziło się wykonać najdłuższy betonowy, podwieszany most w Polsce za kwotę 452,7 mln zł. Okazało się jednak, że konsorcjum popełniło błąd w kosztorysie (na kwotę zaledwie 47 zł), którego w świetle obowiązujących przepisów nie można było poprawić. Pozostali uczestnicy przetargu złożyli protest. Wrocławski oddział GDDKiA postanowił jednak nie unieważniać przetargu, co wiązałoby się ze znaczną stratą czasu i wybrał kolejną ofertę, złożoną przez konsorcjum firm Mostostal Warszawa S.A. i Acciona Infraestructura S.A. W tym przypadku także nie obyło się bez błędów i protestu, z którym wystąpił trzeci zainteresowany – firma Skanska. Jednak ostatecznie firma ta wycofała protest, co umożliwiło podpisanie umowy z Mostostalem w maju bieżącego roku. Efektem całego zamieszania jest ogromna strata czasu i pieniędzy. Konsorcjum ma wybudować most za kwotę 576,7 mln zł, czyli o 124 mln więcej niż wcześniej zakładano.