"Jeśli uda się zrealizować przebudowę planowanych 1,2 tys. km dróg kolejowych, to między miastami, w których odbywać się będą mecze, pociągi będą jeździć z prędkością 200 km/h. Zdaniem Adriana Furgalskiego z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR w najlepszym razie przed Euro uda się zrealizować 60-70 proc. planowanych remontów. I tak oznaczałoby to gruntowną przebudowę 800 km dróg kolejowych i na pewno skok cywilizacyjny. Trzeba będzie oczywiście jeszcze zainwestować w nowoczesne składy kolejowe, które będą w stanie podróżować z taką prędkością. Są to kolejne miliardy do wydania przed rokiem 2012.

"Eksperci obawiają się też, że nie zdążymy z budową autostrad. W 2007 roku do użytku oddano tylko 32 km autostrad, a w tej chwili prace budowlane trwają tylko na 110 kilometrach. By zdążyć do Euro, od tego roku trzeba oddawać co najmniej po 176 kilometrów autostrad. Jeśli obecne tempo się utrzyma, konieczną ich sieć skończymy budować w 2030 roku. Tymczasem miesiącami wloką się sprawy związane z uzyskiwaniem pozwoleń budowlanych, z uzgodnieniami środowiskowymi czy też z wykupem gruntów. Nie unikniemy też pewnie zaskarżania przetargów przez firmy, które je przegrały. Cezary Grabarczyk, minister infrastruktury, zapowiada, że w tym roku ma zostać zainicjowany proces inwestycyjny dla 600 km autostrad. Na razie są to niestety raczej gruszki na wierzbie."