Mimo zapowiedzi rządu o przyspieszeniu prac najważniejszym inwestycjom drogowym grozi całkowity paraliż. Zagrożone są terminy oddania do użytku autostrad: A1, A4 i A18. Budowa autostrad A18 i A4, kluczowych dla organizacji piłkarskich rozgrywek Euro 2012, została sparaliżowana. Zamiast deklarowanego przez rząd przyspieszenia prace przy tych trasach wkrótce mogą zostać wstrzymane lub już zostały zablokowane - napisał Dziennik.
![](https://inzynieria.com/themes/inzynieria/img/no_photo.png)
Kłopoty nadciągają także nad równie istotną dla organizacji mistrzostw autostradę A1 z Gdańska do Torunia. Na autostradzie A18 szykuje się potężne opóźnienie w oddaniu do ruchu całej południowej jezdni. Licząca 70 km trasa, która budowana jest za 70 mln euro, ma łączyć Wrocław z Berlinem. Wydawało się, że nie będzie z nią większych kłopotów: północna jezdnia, która powstała wzdłuż starej poniemieckiej autostrady, jest już gotowa. Południową wystarczy dobudować.
Tymczasem wojewodowie dolnośląski i lubuski nie wydali jeszcze decyzji lokalizacyjnych, bo procedurę wyhamowała rozpętana wśród leśników oraz ekologów gorąca dyskusja na temat ilości oraz szerokości podziemnych przejść dla zwierząt.
Z powodu tuneli dla zwierząt przygotowanie wniosków o decyzje lokalizacyjne zabrało 11 miesięcy. To rekord, bo według Suwary wystarczyłyby 4 miesiące. Teraz kolejny rok może trwać ich rozpatrzenie. Okazuje się, że drogowcy mają też kłopoty na autostradzie A4 z Krzyżowej do Zgorzelca. Część trasy wchodzi w tzw. obszar cieniowy, co oznacza, że może przebiegać przez obszary objęte programem Natura 2000. A w tej sytuacji inwestycja może stracić dofinansowanie ze środków unijnych.
Kontrakt opiewa na 250 mln euro. Jeśli spełni się czarny scenariusz, z dojazdem na rozgrywki od strony Niemiec będą ogromne kłopoty. Ale podobne problemy mogą być z dotarciem na Ukrainę, która organizuje Euro 2012 razem z Polską. Otóż gorąco robi się w Małopolsce, na planowanym odcinku autostrady A4 z Szarowa do Tarnowa. Tam drogowcy czekają na decyzję lokalizacyjn ą już półtora roku. Teraz jednak okazuje się, że jej wydanie może potrwać znacznie dłużej, bo zostało powiązane z planami dotyczącymi kolei. Jak doniósł "Dziennik Polski", Ministerstwo Środowiska postanowiło uzależnić sprawę budowy autostrady od przyszłej opinii dla modernizacji linii kolejowej z Krakowa do Tarnowa.
Przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) unikali wczoraj komentowania sytuacji. Tymczasem już teraz wiadomo, że duże opóźnienia mogą pojawić się przy budowie innych tras. Zagrożona jest przede wszystkim autostrada A1 z Nowych Marz do Torunia. Wbrew decyzji wojewódzkiego sądu administracyjnego GDDKiA rozpisała bowiem przetargi na wykonanie 61-kilometrowego odcinka, który pierwotnie miała budować spółka GTC. Niewykluczone więc, że przetargi zostaną unieważnione. Z kolei konflikt drogowców z Portami Lotniczymi planującymi rozbudowę lotniska może doprowadzić do opóźnień przy budowie obwodnicy Warszawy.
Tymczasem wojewodowie dolnośląski i lubuski nie wydali jeszcze decyzji lokalizacyjnych, bo procedurę wyhamowała rozpętana wśród leśników oraz ekologów gorąca dyskusja na temat ilości oraz szerokości podziemnych przejść dla zwierząt.
Z powodu tuneli dla zwierząt przygotowanie wniosków o decyzje lokalizacyjne zabrało 11 miesięcy. To rekord, bo według Suwary wystarczyłyby 4 miesiące. Teraz kolejny rok może trwać ich rozpatrzenie. Okazuje się, że drogowcy mają też kłopoty na autostradzie A4 z Krzyżowej do Zgorzelca. Część trasy wchodzi w tzw. obszar cieniowy, co oznacza, że może przebiegać przez obszary objęte programem Natura 2000. A w tej sytuacji inwestycja może stracić dofinansowanie ze środków unijnych.
Kontrakt opiewa na 250 mln euro. Jeśli spełni się czarny scenariusz, z dojazdem na rozgrywki od strony Niemiec będą ogromne kłopoty. Ale podobne problemy mogą być z dotarciem na Ukrainę, która organizuje Euro 2012 razem z Polską. Otóż gorąco robi się w Małopolsce, na planowanym odcinku autostrady A4 z Szarowa do Tarnowa. Tam drogowcy czekają na decyzję lokalizacyjn ą już półtora roku. Teraz jednak okazuje się, że jej wydanie może potrwać znacznie dłużej, bo zostało powiązane z planami dotyczącymi kolei. Jak doniósł "Dziennik Polski", Ministerstwo Środowiska postanowiło uzależnić sprawę budowy autostrady od przyszłej opinii dla modernizacji linii kolejowej z Krakowa do Tarnowa.
Przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) unikali wczoraj komentowania sytuacji. Tymczasem już teraz wiadomo, że duże opóźnienia mogą pojawić się przy budowie innych tras. Zagrożona jest przede wszystkim autostrada A1 z Nowych Marz do Torunia. Wbrew decyzji wojewódzkiego sądu administracyjnego GDDKiA rozpisała bowiem przetargi na wykonanie 61-kilometrowego odcinka, który pierwotnie miała budować spółka GTC. Niewykluczone więc, że przetargi zostaną unieważnione. Z kolei konflikt drogowców z Portami Lotniczymi planującymi rozbudowę lotniska może doprowadzić do opóźnień przy budowie obwodnicy Warszawy.
![](/themes/inzynieria/img/grafikidoart/QS.png)
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
![](/themes/inzynieria/img/grafikidoart/ramka_QS.png)
Powiązane
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.