Kilometr autostrady w łatwym terenie kosztuje co najmniej 10 mln euro. W obszarach zabudowanych jest dwu-, a nawet trzykrotnie drożej. Będą kłopoty z wybudowaniem dróg na Euro 2012. Część strategicznych inwestycji nie może wystartować, bo opóźnia je brak decyzji środowiskowych lub lokalizacyjnych. Rosną także koszty - kilometr autostrady w systemie koncesyjnym może pochłonąć nawet 15 mln euro. A nawet gdyby tych problemów nie było, to pojawią się u wykonawców, którym brakuje ludzi i sprzętu. Gdzie drogowcy nie mogą ruszyć z miejsca? Przede wszystkim na 62-kilometrowym odcinku autostrady A1 pomiędzy Nowymi Marzami a Toruniem. Wciąż nie wiadomo, kto będzie go budował: spółka GTC, która miała już koncesję, czy państwo. A1 grzęźnie także na południu, na 13-kilometrowym odcinku Świerklany - Bełk.
![](https://inzynieria.com/themes/inzynieria/img/no_photo.png)
Okazuje się, że po rozpoczęciu przetargu oferenci zasypali Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad pytaniami dotyczącymi projektu. Urzędnicy nie nadążają z odpowiedziami. Na zachodzie problemy ma strategiczna autostrada A18, która nie może doczekać się decyzji środowiskowych wojewodów dolnośląskiego i lubuskiego. Z podobnych powodów nie ruszyła jeszcze budowa 64-kilometrowej autostrady A4 pomiędzy Szarowem a Tarnowem. Na co w tym roku możemy liczyć?
Zostanie oddany do ruchu 65-kilometrowy fragment A1 pomiędzy Gdańskiem a Nowymi Marzami oraz 5 kilometrów obwodnicy Strykowa - razem 70 km. Dwa strategiczne przedsięwzięcia komercyjne - A2 Stryków - Konotopa i A1 Stryków - Pyrzowice są dopiero na etapie przetargów i w najlepszym razie wystartują w przyszłym roku. Jest tak źle, bo inwestycje hamują przepisy pozwalające na przedłużanie procedur i przewlekanie wydawania decyzji. Dzięki lukom w prawie wykonawcy blokują przetargi w nieskończoność, zaskarżając ich wyniki, by wykończyć konkurentów.
Zostanie oddany do ruchu 65-kilometrowy fragment A1 pomiędzy Gdańskiem a Nowymi Marzami oraz 5 kilometrów obwodnicy Strykowa - razem 70 km. Dwa strategiczne przedsięwzięcia komercyjne - A2 Stryków - Konotopa i A1 Stryków - Pyrzowice są dopiero na etapie przetargów i w najlepszym razie wystartują w przyszłym roku. Jest tak źle, bo inwestycje hamują przepisy pozwalające na przedłużanie procedur i przewlekanie wydawania decyzji. Dzięki lukom w prawie wykonawcy blokują przetargi w nieskończoność, zaskarżając ich wyniki, by wykończyć konkurentów.
![](/themes/inzynieria/img/grafikidoart/QS.png)
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
![](/themes/inzynieria/img/grafikidoart/ramka_QS.png)
Powiązane
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.