W przetargu na budowę kolejnego odcinka A4 Wierzchosławice - Krzyż, najtańszą ofertę cenową złożyła hiszpańska firma Dragados. Za wybudowanie 13-km odcinka zaproponowali cenę 542,8 mln zł brutto, o ponad 600 mln zł mniej, niż założyła GDDKiA - inwestor przedsięwzięcia. Jak pisze „Dziennik Gazeta Prawna”, Czesi z firmy Bogl a Krysl zaoferowali za ten odcinek tylko sześć milionów więcej.

Polimex-Mostostal w poniedziałek pobił konkurencję w przetargu na 23-km, wcześniejszy odcinek A4 z Szarowa do Brzeska, za który zażądał 778,9 mln zł brutto. Również w tym przypadku oferta była niemal o połowę tańsza, niż wynosił kosztorys ustalony na poziomie blisko 1,5 mld zł. Najtańsze konsorcjum przebiło konkurencję dosłownie o włos. Kolejną ofertę złożył Dragados, ale tylko o 35 mln zł droższą.

Firmy licytują się na zasadzie kto da mniej. Jak podaje Gazeta Prawna, zdaniem ekspertów są to tylko wirtualne oszczędności. Nikt nie dziwi się jednak tak zaciętej walce o rządowe kontrakty. Z roku na rok wydatki na drogowe inwestycje mają rosnąć. Dla przykładu już w 2010 roku rząd przeznaczy na ten cel 35 mld zł.