Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad chce zbudować autostradę A1 Tuszyn-Pyrzowice w formule partnerstwa publiczno-prywatnego. Kłopot w tym, że nie będzie gwarancji rządowej na tę inwestycję.

Jak informuje GDDKiA, dyrekcja zamierza ogłosić przetarg jeszcze przed końcem tego roku. Zależy nam, by projekt nie obciążał deficytu, dlatego zanim przystąpimy do przetargu, prowadzimy konsultacje z bankami" - mówi Magdalena Jaworska, zastępca dyrektora w GDDKiA.
Na razie nie wiadomo jednak, w jaki sposób zostanie sformułowany kontrakt, by banki i przyszli koncesjonariusze zechcieli go wykonać bez gwarancji rządowych, dotychczas zawsze wymaganych. Jednak mówi się, że pomimo braku gwarancji skarbu państwa, inwestycja jest mozliwa. W takim przypadku partnerzy prywatny i publiczny muszą podzielić się ryzykiem, a cenę inwestycji zwiększy głównie obciążenie koncesjonariusza ryzykiem natężenia ruchu.
"Projekt można wykonać bez gwarancji, w systemie opłat za dostępność, w którym koncesjonariusz bierze na siebie ryzyko budowy autostrady i jej dostępności, czyli remontu i utrzymania w określonym standardzie. A skarb państwa wtedy płaci koncesjonariuszowi ustalone kwoty właśnie za dostępność, niezależnie od liczby użytkowników" - wyjaśnia Aleksander Kozłowski z GTC. W takiej sytuacji rząd zapewne zagwarantuje sobie pełną kontrolę nad ustalaniem stawek opłat od kierowców.

Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.